2014-05-16, Sport
W sobotę o godzinie 18.00 kibiców żużla czeka trzecia odsłona tegorocznej rywalizacji o indywidualne mistrzostwo świata.
Tym razem najlepsi żużlowcy globu po raz pierwszy spotkają się na turnieju Grand Prix w Finlandii, a areną zmagań będzie obiekt Ratina w Tampere. Kiedyś miasto to gościło już najlepszych juniorów, walczących o medale indywidualnych mistrzostw świata. Triumfatorem finału w 1995 roku został Jason Crump. Na piętnastej pozycji uplasował się wówczas Nicki Pedersen, jedyny zawodnik, który ponownie wystąpi po 19 latach w imprezie mistrzowskiej w tym ponad 200-tysięcznym mieście. Dwa lata wcześniej Tampere było też gospodarzem ostatniego w historii speedwaya finału Indywidualnego Pucharu Mistrzów. Triumfatorem tamtych zawodów był Tomasz Gollob.
Ze względu na to, że czołowi zawodnicy świata praktycznie nie mają okazji startowania w Finlandii sobotni turniej zapowiada się nad wyraz ciekawie, choć wielką stratą dla imprezy będzie brak lidera cyklu Krzysztofa Kasprzaka, który wycofal się z zawodów po piątkowym treningu. Wszyscy pozostali zawodnicy przystąpią do rywalizacji z równymi szansami i naprawdę trudno spekulować, kto ma największe szanse na korzystny wynik. Zwłaszcza, że wszystkim przyjdzie rywalizować na długim, 400 metrowym torze.
- Nasz owal jest długi, ale przez to też szybki – mówi dla speedwaygp.com Jarno Kosonen, promotor Grand Prix Finlandii. – Na wejściu w łuk można osiągnąć prędkość nawet 122 km na godzinę, do tego na naszym torze jest kilka ścieżek do atakowania. Niewiele jest takich torów w Europie – dodaje.
Gdyby oceniać tylko po formie sportowej na pewno do grona faworytów powinniśmy zaliczyć Darcy Warda, ale ma on poważny problemy z kontuzjowanym kolanem i nie wiadomo, czy zdoła pojechać na maksimum możliwości. Także urazy mogą mieć wpływ na postawę Kennetha Bjerre czy Andreasa Jonssona, którzy ostatnio się leczyli. Niestety, ale Grand Prix w tej chwili to taki mały szpital, co może mieć przełożenie na poziom rywalizacji.
Ze zdrowych zawodników na obecnym etapie sezonu najsolidniejszymi wydają się być Jarosław Hampel, Greg Hancock i powracający do coraz wyższej formy Chris Holder. Dużo do powiedzenia powinni też mieć ,,gorzowianie’’ Niels Kristian Iversen i Matej Zagar. Ten pierwszy musi jednak dopracować starty, drugi większą powtarzalność, gdyż obok wyścigów bardzo dobrych miewa też słabsze. Ciekawie zapowiada się start Taia Woffindena. Mistrz świata powoli dogaduje się ze sprzętem, odzyskał również pewność w jeździe i stać go na walkę o podium. Oczywiście nie wolno zapominać o Nickim Pedersenie. Duńczyk jest w dobrej formie, ale ma wyraźnie kłopoty sprzętowe. Jeżeli w Tampere dopracuje motocykle stać go na zwycięstwo. Z pozostałych pięciu zawodników najmniej szans na osiągnięcie dobrego rezultatu daje się Chrisowi Harrisowi i pomimo znajomości toru reprezentantowi gospodarzy Joonasowi Kylmakorpiemu. Choć w przypadku tego drugiego awans na przykład do półfinału niespodzianką zapewne nie będzie. Podobnie jak w przypadku Fredrika Lindgrena, Martina Smolinskiego czy nawet Troya Batchelora. Grand Prix już dawno nas przyzwyczaiło do licznych niespodzianek w poszczególnych rundach, a kiedy ma się do czynienia z nieznanym dla wszystkich torem tym bardziej możemy spodziewać się interesujących rozstrzygnięć.
Początek sobotniego turnieju w Tampere, ze względu na różnicę czasową, rozpocznie się szybciej niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni, bo już o godzinie 18.00. Transmisja w Canal+.
Robert Borowy
Lista startowa:
1. Greg Hancock (USA)
2. Jarosław Hampel (Polska)
3. Chris Harris (Wielka Brytania)
4. Troy Batchelor (Australia)
5. Matej Zagar (Słowenia)
6. Krzysztof Kasprzak (Polska)
7. Nicki Pedersen (Dania)
8. Joonas Kylmaekorpi (Finlandia)
9. Chris Holder (Australia)
10. Andreas Jonsson (Szwecja)
11. Niels Kristian Iversen (Dania)
12. Darcy Ward (Australia)
13. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
14. Kenneth Bjerre (Dania)
15. Fredrik Lindgren (Szwecja)
16. Martin Smolinski (Niemcy)
17. Kauko Nieminen (Finlandia)
18. Juha Hautamaeki (Finlandia)
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.