2014-05-26, Sport
Trener Stanisław Chomski złożył rezygnację z prowadzenia gdańskiego Wybrzeża.
Ma serdecznie dosyć pracy w klubie, którego nie stać na ekstraligę. Na dodatek jego zawodnicy i ich mechanicy poszarpali się w parkingu po klęsce z Unią Leszno. Częstochowski Włókniarz jedzie w oszczędnościowym składzie na mecz w Tarnowie. Nie ma pieniędzy na opłacanie udziału najlepszych zawodników w i tak przegranym meczu. W związku z tym księgowy tarnowskiego klubu rwie sobie z włosy z głowy, bo musi szykować ekstrakasę za punkty dla swoich żużlowców, a na taki mecz za wielu kibiców przecież nie przyjdzie i klub nie zarobi.
I to ma być ekstraliga?! Ligowy żużel umiera!!! I zamiast zdecydowanych działań, i słusznego chyba postulatu o zawieszeniu ligi, znowu słyszę propozycje zmian i poprawek, które już od dawna przypominają kubański system doskonalenia sytemu kartkowego na cukier, mięso i inne artykuły codziennego użytku, od czego wcale ich przecież nie przybywa. Codziennością zaś staje się klubowe kombinowanie i kalkulowanie, oszczędzanie przez jednych i szastanie przez drugich, w czym media z premedytacja pomagają? I coraz mniej w tym widowiska, i sportu, zwykłej pasji i emocji.
To już może od razu dajmy sobie spokój z tym z tym boleśnie fizycznym ligowym żużlem i zamieńmy w rozgrywki wirtualne albo inne planszowe, w stylu „koła fortuny” lub też innego „monopolu”. Emocji też może być co niemiara, a wyjdzie znacznie i to bardzo taniej. Chyba że są inne propozycje, pomysły?
Jan Delijewski
P.S. Gorzowska Stal też w tym wszystkim ma swój udział. W meczu z gdańskim Wybrzeżem większość zawodników zgodziła się pojechać za obniżone stawki. Jeden M. Zagar się nie zgodził, dlatego został wystawiony w mniejszej ilości biegów (pojechał trzy razy). Nawet jeżeli kibice to zrozumieli, to jednak nie to im chodziło, kiedy na ten mecz się wybierali.
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.