Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Arnolda, Edgara, Elżbiety , 8 lipca 2025

Żużlowcy ekstraligi na półmetku rundy zasadniczej

2014-06-10, Sport

- Liga w tym sezonie słaba jak nigdy, przewidywalna, bez niespodzianek, bez emocji! – często można poczytać na forach internetowych takie właśnie oceny tegorocznych rozgrywek w ekstralidze.

medium_news_header_7741.jpg
FOT. BOGUSŁAW SACHARCZUK

 

Działacze klubów ekstraligowych, jak i władze Polskiego Związku Motorowego oraz spółki Ekstraligi Żużlowej zapewniali wszystkich dookoła, że w tym sezonie czekają nas ekstra emocje. Żeby wzmocnić przekaż medialny wymyślono slogan ,,Najlepsza żużlowa liga świata’’, jakby nie chciano zauważyć, że tych dobrych lig żużlowych w świecie praktycznie nie ma. Na poważnie walka ligowa toczy się w czterech europejskich krajach. W Polsce, Szwecji, Danii i Wielkiej Brytanii. Inne ligi są kadłubowe, często z udziałem paru skleconych zespołów, jeżdżących w amatorskich składach.

Do tej pory w tym sezonie w ekstralidze odbyło się 28 spotkań, z czego tylko w sześciu oglądaliśmy naprawdę wyrównaną walkę, gdzie różnica punktowa była niższa niż dziesięć punktów. W tym mieliśmy jeden remis. Aż w dwunastu meczach jeden z zespołów wygrywał różnicą 20 lub więcej punktów. Pozostałe dziesięć kończyło się przedziałem punktowym od 10 do 18 punktów. Jeżeli to jest super wyrównana liga, z wielkimi emocjami sportowymi, to pogląd osób zarządzających rozgrywkami wyraźnie jest rozbieżny z opinią części kibiców. Póki co należy uczciwie przyznać, że tak nudnej ligi rzeczywiście dawno nie było. Może coś się zmieni w rundzie rewanżowej, choć trudno w to uwierzyć patrząc na podejście części klubów do rozgrywek.

Żużlowcy ekstraligi z bólem dojechali do półmetka rundy zasadniczej. Na razie o sportowych niespodziankach niewiele można powiedzieć. Na czele tabeli znajdują się zespoły, które przed sezonem były wskazywane w gronie faworytów. Może w tym gronie brakuje tylko częstochowian. Sytuacja sportowa powoli zaczyna się przejaśniać. Niewykluczone, że już w najbliższą niedzielę poznamy część odpowiedzi na nurtujące fanów pytania. Oczywiście w sporcie niczego nie można być pewnym do samego końca, zwłaszcza że w najbliższych siedmiu kolejkach każdy będzie miał szansę zdobyć aż 21 punktów. Teoretycznie więc każdy wciąż ma możliwość awansu do strefy medalowej, ale kiedy spojrzymy na całość z realnej perspektywy faworyci do medali są już znani, podobnie jak kandydaci do spadku.

Ostatnie miejsce na półmetku zajmuje Unibax Toruń, lecz jest to efekt nałożonej na ,,Aniołów’’ kary w postaci odebrania ośmiu punktów na początku sezonu. Torunianie te straty już odrobili, mają nawet dwa oczka na plusie i w rewanżach są w stanie zdobyć kolejne 15-18 punktów, co powinno pozwolić im na zajęcie miejsca w pierwszej czwórce. Terminarz rundy rewanżowej dla nich nie jest sprzyjający, gdyż będą musieli pojechać na wyjazdach m.in. z Unią Leszno, Unią Tarnów oraz Stalą Gorzów, ale jeżeli w najbliższą niedzielę wygrają na stadionie Alfreda Smoczyka ich notowania mocno wzrosną. Jest to nadal drużyna o ogromnych możliwościach sportowych i jest ona w stanie wygrać wszędzie.

Lada dzień tabelę zacznie zamykać gdańskie Wybrzeże i trudno przypuszczać, żeby opuścili ósme miejsce do ostatniej kolejki. Chyba, że nadal do składu i ładu nie uda się pozbierać ekipie Sparty Wrocław. Podopieczni trenera Piotra Barona w rewanżach mogą mieć problem z wygraniem choćby jednego meczu i o ich utrzymaniu się w lidze może zadecydować bezpośrednia konfrontacja z Wybrzeżem na torze w Gdańsku. Gdybym miał spekulować dzisiaj, kto ma większe szanse na pozostanie w ekstralidze, to zdecydowanie postawiłbym na wrocławian, ale grozi im występ w barażach, o ile wcześniej całkowicie nie rozsypie się… Włókniarz Częstochowa. Popularne ,,Lwy’’ w tej chwili stoją przed dylematem: walczyć czy odpuścić. Jeżeli podejmą walkę to nadal mają szanse nawet na play off, pod warunkiem, że od najbliższej niedzieli wszystko poukładają w klubie i zaczną jeździć w pełnym składzie. Tę drużynę stać na seryjne wygrywanie spotkań, ale stać też na całkowity rozkład i pożegnanie się z wielkim żużlem nawet przed zakończeniem sezonu.

Problemy ma też Unia Leszno. Nie finansowe, przynajmniej o tym nie słychać, lecz sportowe. ,,Byki’’ miały być czarnym koniem, a póki co potwierdzają opinię drużyny o niewykorzystanych możliwościach i mającej wieczne problemy z własnym torem. Wieloletnie kombinowania z przygotowywanej dziwnej nawierzchni spowodowały, że leszczynianie zupełnie pogubili się w meczach przed swoją publicznością i jeśli w najbliższej kolejce przegrają z torunianami ich szanse na udział w play off spadną do minimum.

Do rywalizacji o medale praktycznie mogą szykować się zespoły Unii Tarnów i Falubazu Zielona Góra. Obu tym ekipom niewiele już punktów wystarczy zdobyć, zwłaszcza w przypadku ,,Jaskółek’’, które realnie oceniając powinni wywalczyć komplet bonusów, a to już gwarantuje im występ w półfinale. Zielonogórzanom do pełni szczęścia wystarczą dwa zwycięstwa przed własną publicznością i obrona kilku bonusów. Trzecia w tabeli gorzowska Stal musi więcej się napocić, gdyż w przypadku podopiecznych trenera Piotra Palucha problemem mogą być dodatkowe punkty. Wysokie porażki w Toruniu i Tarnowie przekreślają ich nadzieje na wywalczenie w rewanżach bonusu, takiej gwarancji nie ma też w przypadku rewanżów z Włókniarzem czy Falubazem. Stal powinna zdobyć jednak przynajmniej trzy, może cztery dodatkowe oczka, co w połączeniu z obroną własnego toru spokojnie wystarczy na pierwszą czwórkę. Pytanie tylko, czy w obecnej dyspozycji stać gorzowian na pokonanie u siebie rozpędzający się Unibax czy silną Unię Tarnów. A jeszcze mamy derby lubuskie, gdzie wynik zawsze stanowi wielką niewiadomą. Dlatego stalowcy będą musieli mocno się sprężyć, żeby wywalczyć awans. Najlepszym rozwiązaniem dla nich byłoby przywiezienie trzech punktów spod Jasnej Góry, lecz w dużej części będzie to zależało od postawy samych gospodarzy.

I na koniec warto jeszcze zwrócić uwagę, że w rundzie rewanżowej mogą w pewnym momencie dziać się różne dziwne sytuacje. Powód? Im bliżej czwórki będzie Unibax Toruń tym większy popłoch zacznie panować w zespołach czołówki tabeli. Wszak każdy chce uniknąć toruńskiego ,,dream teamu’’ w półfinale, ale może to się wiązać z odpuszczeniem wygrania rundy zasadniczej. Gdybym miał dzisiaj wytypować uczestników strefy medalowej postawiłbym, że w półfinałach pojadą tarnowianie z torunianami i gorzowianie z zielonogórzanami…

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x