2014-07-14, Sport
W minioną sobotę wjazd kolumny samochodów prowadzonej przez słynnego Merlisa do ośrodka w Łąkominie rozpoczął uroczystość 85 urodzin Stanisława Lisowskiego.
W samochodzie, jak przed laty w rajdach, siedział jubilat wraz z wnukiem Tomaszem.
Na imprezę zorganizowaną przez Piotra Binasia przybyły osoby związane z rajdami. Nie zabrakło dawnych jak i ciągle czynnych zawodników, sędziów i działaczy automobilklubu. Wspominając lata osiemdziesiąte i pierwsze rajdy terenowe można było dojść do wniosku, że imprezy te w obecnej formie wymyślił pan Stanisław
– Może i ja to wymyśliłem. Moim pierwszym rajdem była poznańska Tarpaniada. Jechałem amfibią MAW i zająłem chyba 18 miejsce. Był to bardziej zlot niż rajd. Nie odpowiadała mi ani jego forma ani zajęte miejsce. Krótko potem zrobiliśmy prawdziwy rajd w Gorzowie. – wspominał pan Stanisław. Popłynęły opowieści o przedwojennym Wilnie, motocyklu Diamant i poradzieckich Harley – Davidsonach, z których trzeba było złożyć jeden sprawny motocykl. Później była era Junaka i wicemistrzostwo a następnie kupiona na talon Jawa.
Nie obyło się bez wspomnień o dawnych radach motocyklowych i crossach oraz o spotkaniu ze swoim słynnym imiennikiem Stanisławem Marusarzem podczas Rajdu Tatrzańskiego. Niezwykle ciekawych i szkoda, że zapomnianym epizodem życia pana Stanisława był pobyt w Brazylii związany z eksportem do tego kraju gorzowskich ciągników gąsienicowych. Okazało się, że brazylijczycy ciągle pamiętają współpracę z Polską i niezawodne gorzowskie gąsienicowe Mazury.
Głównym jednak tematem były rajdy terenowe. Mistrzowskie tytuły Stanisława Lisowskiego trudno zliczyć. Jest on jedynym zawodnikiem, który sięgał po tytuł mistrza Polski trzy razy pod rząd i to na zbudowanym samodzielnie aucie. Merlis przeszedł do historii polskiego sportu samochodowego podobnie jak jego twórca.
Nie wszyscy mogli pojawić się na uroczystości. Bardzo efektowne życzenia mailem przesłał Michał Wiśniewski, który rozpoczyna właśnie karierę zawodnika rajdowego pod okiem Piotra Binasia. Wspomnieniom i wzruszeniom nie było końca.
rar
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.