2014-07-31, Sport
Znamy już wszystkich tegorocznych finalistów Drużynowego Pucharu Świata. W sobotę czeka nas ostatni akt żużlowego mundialu.
Ostatnim finalistą została reprezentacja Australii, która pewnie wygrała dzisiaj zawody barażowe w Bydgoszczy. Podopieczni trenera Marka Lemona przystąpili do walki już z Chrisem Holderem i zaprezentowali dużo skuteczniejszą jazdę niż w półfinale w King’s Lynn, gdzie przegrali z Wielką Brytanią oraz z USA. Okazuje się, że powracający po kilku tygodniach przerwy Chris Holder to klasa sama w sobie. A i jego koledzy czuli się dużo pewniej przy swoim kapitanie i ci wszyscy, którzy przestali już wierzyć w Australijczyków zapewne muszą zmienić zdanie. Ta drużyna w sobotę zapewne będzie jeszcze lepsza, a że już zyskała przewagę nad pozostałymi finalistami, gdyż mogła dzisiaj dużo pojeździć i ustawić odpowiednio motocykle, niewykluczona jest niespodzianka w ich wykonaniu w postaci walki o złoty medal. To powinno dodać tylko uroku imprezie, gdyż większość fachowców typuje do złota Polaków lub Duńczyków.
Australijczycy w barażu mieli problemy tylko ze Szwedami. Po trzech seriach tracili do nich dwa punkty, które odrobili w wyścigach numer 13 i 14. W 15 biegu pierwszy linię mety minął Troy Batchelor, drugi natomiast był Kim Nilsson. Po chwili sędzia zawodów Jim Lawrence obejrzał powtórki telewizyjne i postanowił wykluczyć Szweda za zbyt ostry atak na jadącego za nim Czecha Eduarda Krcmara, który z dosyć dużą siłą uderzył w bandę, ale utrzymał się na motocyklu. To był przełomowy moment zawodów. Australia odskoczyła na cztery punkty, a Szwedzi już do końca turnieju nie mogli się pozbierać i ostatecznie przegrali walkę o awans aż 11 punktami.
Trzecie miejsce i zarazem szóste w całych rozgrywkach przypadło amerykańskiej drużynie, w szeregach których znów gwiazdą pierwszej wielkości był 44-letni Greg Hancock. Wygrał on wszystkie wyścigi i zdobył 21 punktów! Coś nieprawdopodobnego. Szkoda, że tym razem rozczarowali jego młodsi koledzy, zwłaszcza Gino Manzares, który w półfinale pokazał się z bardzo dobrej strony. Tym razem nie zdołał przywieźć żadnego oczka. Na więcej stać było też Ricky Wellsa. Obaj widocznie mają jeszcze problemy z rozszyfrowaniem polskich torów, na których nie startują, a one mocno różnią się od angielskich, nie wspominając o krótkich amerykańskich. Ostatnie miejsce zajęli, zgodnie z przewidywaniami, Czesi. Ich start trzeba jednak ocenić pozytywnie. Szczególnie podobać mogli się juniorzy, wspomniany Eduard Krcmar i Vaclav Milik. Obaj jeździli naprawdę fajnie, widowiskowo i widać u nich znakomite wyszkolenie techniczne. Jeżeli u naszych południowych sąsiadów pojawi się jeszcze kilku podobnych młodych zawodników jest szansa, że żużel w Czechach tak szybko nie upadnie.
Finał w Bydgoszczy rozpocznie się w sobotę o godzinie 19.00. Zainteresowani kibice mogą jeszcze nabywać bilety na te zawody i bardzo do tego zachęcamy, bo naprawdę warto pojawić się na stadionie przy ul. Sportowej i dopingować naszych żużlowców. Przypomnijmy, że Polacy pojadą w składzie: Jarosław Hampel, Krzysztof Kasprzak, Piotr Protasiewicz i Janusz Kołodziej. Wszyscy oni są doświadczeni w batalii o medale DPŚ, gdyż każdy ma już w dorobku złote krążki. Najbardziej utytułowanym jest Hampel, którzy uczestniczył we wszystkich sześciu polskich triumfach w DPŚ. Do tego ma jeden medal srebrny. Kasprzak ma cztery złote medale, Protasiewicz trzy złote i jeden srebrny oraz Kołodziej dwa złote.
Robert Borowy
Wyniki turnieju barażowego:
I. Australia – 43: Darcy Ward 11 (3,0,3,3,2), Troy Batchelor 11 (3,2,0,3,3), Jason Doyle 10 (2,3,0,2,3), Chris Holder 11 (1,3,1,3,3)
II. Szwecja – 32: Thomas H. Jonasson 11 (3,2,2,2,2), Kim Nilsson 4 (2,1,1,w,0), Oliver Berntzon - 8 (2,1,3,1,1), Andreas Jonsson 9 (2,2,2,2,1)
III. USA – 26: Gino Manzares 0 (0,0,0,0,0), Max Ruml 1 (0,0,-,1,0), Ricky Wells 4 (1,0,2,0,1), Greg Hancock 21 (3,3,3,6,3,3)
IV. Czechy – 24: Vaclav Milik 9 (0,3,1,1,2,2), Eduard Krcmar - 8 (0,1,2,4,1), Josef Franc 2 (1,1,0,0,-), Ales Dryml 5 (1,2,1,1,0)
Bieg po biegu:
1. Hancock, Nilsson, Holder, Milik
2. Jonasson, Doyle, Wells, Krcmar
3. Ward, Berntzon, Dryml, Ruml
4. Batchelor, Jonsson, Franc, Manzares
5. Hancock, Jonsson, Krcmar, Ward
6. Milik, Batchelor, Berntzon, Wells
7. Holder, Jonasson, Franc, Ruml
8. Doyle, Dryml, Nilsson, Manzares
9. Hancock, Jonasson, Dryml, Batchelor
10. Ward, Wells, Nilsson, Franc
11. Hancock!, Jonsson, Milik, Doyle
12. Berntzon, Krcmar, Holder, Manzares
13. Holder, Jonsson, Dryml, Wells
14. Hancock, Doyle, Berntzon, Franc
15. Batchelor, Krcmar!, Ruml, Nilsson (w)
16. Ward, Jonasson, Milik, Manzares
17. Holder, Milik, Berntzon, Ruml
18. Doyle, Jonasson, Wells, Dryml
19. Hancock, Ward, Krcmar, Nilsson
20. Batchelor, Milik, Jonsson, Manzares
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.