2014-08-03, Sport
Po wygranej 63:27 nad gdańskim Wybrzeżem zespół gorzowskiej Stali już oficjalnie zapewnił sobie awans do strefy medalowej.
Po dłuższej przerwie żużlowcy ekstraligi powrócili na ligowe tory. W najlepszej – jak reklamuje się Speedway Ekstraliga – lidze świata znowu byliśmy świadkami sytuacji, która zaprzecza temu sloganowi. Działacze gdańskiego Wybrzeża zgłosili do pojedynku ze Stalą najsilniejszy skład, ale na torze zabrakło dwóch czołowych zawodników. Krystian Pieszczek przedstawił zwolnienie lekarskie, obowiązujące do… poniedziałku. Thomas Jonasson nie porozumiał się natomiast z działaczami na temat rozliczeń finansowych i godzinę przed rozpoczęciem spotkania odmówił jazdy. Zastanawiająca była również postawa Fredrika Lindgrena. Szwed jeździł tak jakby chciał wszystkim udowodnić, że najchętniej w ogóle by nie wystartował. Podobnie Artur Mroczka. Jedynym zawodnikiem, który przyłożył się do walki był Leon Madsen, ale w pojedynkę nie mógł wiele zdziałać.
Dlatego trudno cokolwiek napisać o tym meczu, poza tym, że się odbył i zawodnicy Stali wraz z bonusami wywalczyli 73 punkty. Nie wiem, co na ten temat powie księgowy gorzowskiego klubu, ale na pewno zadowolony nie jest, zwłaszcza, że przed naszym zespołem są jeszcze trzy spotkania w rundzie zasadniczej, wszystkie o przysłowiową pietruszkę. Taką to właśnie ligę w tym sezonie zafundowali nam działacze Speedway Ekstraligi i GKSŻ.
- Martwię się, że w tym żużlu o wszystkim decydują tylko pieniądze i biznes, a sportu jest coraz mniej. Trudno jest mi się z tym pogodzić – powiedział na konferencji prasowej załamany trener gdańszczan Piotr Szymko.
Jedyną rzeczą, która cieszy po spotkaniu w Gdańsku to powrót do normalnej jazdy w wykonaniu Piotra Świderskiego i Tomasza Gapińskiego. Ten pierwszy ostatnio był w dołku, ale miejmy nadzieję, że już odbudował się sportowo i ponownie będzie silnym punktem zespołu. Natomiast Gapiński cały czas szuka formy po wyleczeniu kontuzji i choć nie zawsze jeszcze potrafi pojechać na wysokim poziomie, to w Gdańsku już pokazał się z dobrej strony. Najważniejsze, żeby uwierzył w siebie, bo tylko dzięki temu może powrócić do formy prezentowanej przed rokiem.
Robert Borowy
Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Stal Gorzów 27:63
Wybrzeże: Leon Madsen 10 (2,3,3,2,-), Artur Mroczka 1 (0,0,0,1), Renat Gafurow 4 (t,1,0,2,1), Marcel Szymko 3 (2,0,1,0,0), Fredrik Lindgren 4 (2,1,1,0,-), Dominik Kossakowski - 3+2 (1,1,0,1,0), Patryk Beśko 2 (0,1,0,1).
Stal: Krzysztof Kasprzak - 9+1 (1,2,3,3), Piotr Świderski - 13+2 (3,3,2,2,3), Matej Zagar 9+2 (3,2,1,3,-), Tomasz Gapiński 9 (0,3,2,1,3), Niels Kristian Iversen 11 (3,2,3,3,-), Adrian Cyfer 5+3 (2,1,0,2), Bartosz Zmarzlik 7+2 (3,d,2,2).
Bieg po biegu:
1. (65,56) Świderski, Madsen, Kasprzak, Mroczka 2:4
2. (66,25) Zmarzlik, Cyfer, Kossakowski, Beśko 1:5 (3:9)
3. (67,15) Zagar, Szymko, Kossakowski, Gapiński, Gafurow (t) 3:3 (6:12)
4. (66,16) Iversen, Lindgren, Beśko, Zmarzlik (d) 3:3 (9:15)
5. (65,96) Świderski, Kasprzak, Gafurow, Szymko 1:5 (10:20)
6. (66,06) Gapiński, Zagar, Lindgren, Kossakowski 1:5 (11:25)
7. (66,38) Madsen, Iversen, Cyfer, Mroczka 3:3 (14:28)
8. (65,47) Kasprzak, Świderski, Lindgren, Beśko 1:5 (15:33)
9. (65,19) Madsen, Gapiński, Zagar, Mroczka 3:3 (18:36)
10. (65,87) Iversen, Zmarzlik, Szymko, Gafurow 1:5 (19:41)
11. (65,22) Zagar, Świderski, Mroczka, Lindgren 1:5 (20:46)
12. (66,47) Kasprzak, Gafurow, Kossakowski, Cyfer 3:3 (23:49)
13. (65,13) Iversen, Madsen, Gapiński, Szymko 2:4 (25:53)
14. (65,92) Gapiński, Cyfer, Gafurow, Szymko 1:5 (26:58)
15. (65,56) Świderski, Zmarzlik, Beśko, Kossakowski 1:5 (27:63)
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.