2014-09-07, Sport
Stal nie miała żadnych kłopotów z wysokim zwycięstwem nad wrocławską Spartą, choć samo spotkanie mogło podobać się kibicom.
Już po wczorajszym sensacyjnym remisie 45:45 Falubazu Zielona Góra z mocno przetrzebioną kontuzjami Unią Tarnów stało się praktycznie jasne, że to gorzowianie przystąpią do półfinałowych potyczek w play off z drugiego miejsca. Nie oznaczało to wcale poddania walki z kończącą na bezpiecznej szóstej pozycji ekstraligową rywalizację w tym sezonie ekipą prowadzoną przez trenera Piotra Barona. Wręcz przeciwnie, stalowcy chcieli sprawdzić się na tle dobrego w sumie zespołu, gdyż już za tydzień czeka ich pierwszy ciężki bój z Falubazem o awans do wielkiego finału.
Niestety, kilka godzin przed pierwszym wyścigiem okazało się, że Tomaszowi Gapińskiemu odnowiła się kontuzja obojczyka i zawodnik ten został wyeliminowany z jazdy na przynajmniej dwa tygodnie.
- Musimy pogodzić się z tym, że nie powróci on do ścigania się na pojedynki z Falubazem, a co będzie potem, to już czas pokaże – powiedział trener Piotr Paluch.
W miejsce Gapińskiego nasz szkoleniowiec wpisał do programu Łukasza Kaczmarka, ale nie dał mu szansy wyjechania na tor. Dwukrotnie w jego miejsce pojechał Bartosz Zmarzlik i tyle samo razy Adrian Cyfer. Bardziej doświadczeni nasi młodzieżowcy spisali się znakomicie, zdobywają wspólnie 22 punkty, czyli 66,3 procent całego dorobku drużyny gości. O ile postawa Zmarzlika nie była zaskoczeniem, o tyle jazda Cyfera przypadła do gustu widzom. Widać, że występ tego zawodnika przed tygodniem w Grand Prix Polski w Gorzowie dał mu mnóstwo materiału do przemyśleń, a także pozwolił uwierzyć, że stać go już na walkę z najlepszymi. Nie zawsze jeszcze udaje się Adrianowi wygrywać, czasami robi błędy, lecz jeżeli utrzyma obecną dyspozycję w play offach może być wartościowym punktem Stali.
Pierwszy wyścig gorzowianie niespodziewanie przegrali, ale nie zmartwiło to kibiców. Po tym biegu stało się też jasne, że Krzysztof Kasprzak nie zdobędzie kompletu punktów, co automatycznie powoduje, że w play offach zawodnikiem zastępowanym w Stali będzie Niels Kristian Iversen. Kolejne cztery biegi to już był popis jazdy miejscowych. Podobać się mogli wszyscy, choć w tej części spotkania na szczególne wyróżnienie zasługiwały trzy efektowne wygrane Bartka Zmarzlika. W szóstym wyścigu trochę nerwowo radził sobie Piotr Świderski i ta jego nie w pełni skoordynowana jazda zakończyła się upadkiem. Na szczęście szybko wstał z toru i kontynuował starty.
W drugiej fazie zawodów trochę więcej lepszej jazdy widzieliśmy ze strony gości, co pozwoliło widzom obejrzeć kilka ciekawych akcji na torze. A już 10 bieg na długo pozostanie w pamięci obserwatorów. Przez cztery kółka trwała zacięta walka Adriana Cyfera, Mateja Zagara i Juricy Pavlica. Zawodnicy często zamieniali się pozycjami i potwierdzili tylko, że w Gorzowie naprawdę tor jest świetny do ścigania, jeżeli nie ma kolein, a nawierzchnia pozwala atakować z wszystkich jego części.
- Gorzowianom należą się gratulacje za bardzo dobry występ – krótko ocenił mecz trener Piotr Baron. Jego vis a vis był zadowolony z występu liderów oraz z postawy Cyfera. Miał natomiast uwagi do jazdy Piotr Świderskiego i Linusa Sundstroema.
- Musimy popracować nad pewnymi elementami, gdyż teraz czeka nas trudna przeprawa z Falubazem i tam błędy już nie mogą się powtarzać. Szczególnie dotyczy to Linusa, który jest startowcem, tyle że jak nie wyjdzie on dobrze spod taśmy to już nie wie jak jechać – dodał Piotr Paluch.
Najlepszym zawodnikiem spotkania tym razem okazał się Matej Zagar, który z bonusem wywalczył komplet punktów, choć miał pewne kłopoty sprzętowe. Jak przyznał na konferencji prasowej stracił silnik, na którym tak świetnie jeździło mu się podczas Grand Prix, ale…
- Drugi motocykl również okazał się bardzo szybki, co świadczy że sprzęt na gorzowski tor już mam dobrze poukładany. Oby nie zawiódł mnie w play offach – powiedział Słoweniec.
Robert Borowy
Stal Gorzów – Betard Sparta Wrocław 57:33
Stal: Krzysztof Kasprzak - 11+1 (2,3,3,2,1), Linus Sundstroem - 4+1 (0,2,0,2,0), Matej Zagar - 14+1 (3,2,3,3,3), Łukasz Kaczmarek - ns (-,-,-,-), Piotr Świderski - 6+2 (2,w,1,d,3), Adrian Cyfer - 8+1 (2,1,3,1,1), Bartosz Zmarzlik - 14 (3,3,3,2,3).
Betard Sparta: Troy Batchelor - 9 (3,1,3,2,0), Zbigniew Suchecki - 2 (1,0,0,1), Maciej Janowski - 8 (0,1,2,3,2), Tomasz Jędrzejak - 7+1 (2,2,1,0,2), Jurica Pavlic - 5+1 (1,0,2,1,1), Patryk Dolny - 2 (1,1,0,0), Patryk Malitowski - 0 (0,0,-).
Bieg po biegu:
1. Batchelor, Kasprzak, Suchecki, Sundstroem 2:4
2. Zmarzlik, Cyfer, Dolny, Malitowski 5:1 (7:5)
3. Zagar, Jędrzejak, Cyfer, Janowski 4:2 (11:7)
4. Zmarzlik, Świderski, Pavlic, Malitowski 5:1 (16:8)
5. Zmarzlik, Zagar, Batchelor, Suchecki 5:1 (21:9)
6. Cyfer, Jędrzejak, Janowski, Świderski (u/w) 3:3 (24:12)
7. Kasprzak, Sundstroem, Dolny, Pavlic 5:1 (29:13)
8. Batchelor, Zmarzlik, Świderski, Suchecki 3:3 (32:16)
9. Kasprzak, Janowski, Jędrzejak, Sundstroem 3:3 (35:19)
10. Zagar, Pavlic, Cyfer, Dolny 4:2 (39:21)
11. Janowski, Sundstroem, Suchecki, Świderski (d4) 2:4 (41:25)
12. Zagar, Batchelor, Cyfer, Dolny 4:2 (45:27)
13. Zmarzlik, Kasprzak, Pavlic, Jędrzejak 5:1 (50:28)
14. Świderski, Jędrzejak, Pavlic, Sundstroem 3:3 (53:31)
15. Zagar, Janowski, Kasprzak, Batchelor 4:2 (57:33)
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.