Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Estery, Kiry, Rudolfa , 7 lipca 2025

Kto żużlowym mistrzem Polski?

2014-09-10, Sport

Najbliższe tygodnie będą stały pod znakiem rywalizacji czterech najlepszych polskich drużyn o podział medali w ekstralidze. W gronie kandydatów do mistrzostwa Polski jest gorzowska Stal.

medium_news_header_8704.jpg

Tegoroczna runda zasadnicza nie mogła zachwycić kibiców czarnego sportu. Wiele spotkań było jednostronnych, niektóre drużyny nie wytrzymały sezonu finansowo i zaczęły wyraźnie odpuszczać mecze. Bardzo szybko wyklarowała się ponadto czołówka i już praktycznie w czerwcu wiadomo było, że do strefy medalowej awansują zespoły Grupy Azotów Unii Tarnów, Stali Gorzów oraz SPAR Falubazu Zielona Góra. Jedyną niewiadomo było, kto pojedzie w play off jako ten czwarty. W obliczu dużych strat punktowych Unibaksu Toruń (wicemistrzowie Polski przystąpili do sezonu z bilansem minus 8 punktów) swoją szansę wykorzystali leszczynianie.

Runda zasadnicza jest już za nami, teraz skupmy się na ostatnich ośmiu meczach, które rozstrzygną o wszystkim. Najpierw odbędą się pojedynki półfinałowe, potem mały i wielki finał. W walce o ten wielki finał już w najbliższą niedzielę (14 września) tarnowianie pojadą z Unią Leszno, a gorzowianie w lubuskich derbach stoczą pierwszy bój z sąsiadami z południa województwa. Tydzień potem odbędą się rewanże. Kto jest faworytem tych potyczek oraz głównym kandydatem do mistrzowskiego tytułu?

- Tu każdy może wygrać i przegrać, ponieważ play offy rządzą się swoimi prawami – mówi trener Stali Piotr Paluch, z czym zgadzają się wszyscy pozostali szkoleniowcy. Zarówno Marek Cieślak, Rafał Dobrucki i Adam Skórnicki przyznają, że to wszystko co działo się w rundzie zasadniczej nie ma już znaczenia. Teraz walka idzie w dwumeczach i wszystko w nich może się wydarzyć.

- Mamy drużynę z charakterem i jeżeli na przeszkodzie nie staną nam kłopoty zdrowotne wszystkiego mogę spodziewać się po zespole – tłumaczy menadżer leszczyńskich ,,Byków’’ Adam Skórnicki.

W rundzie zasadniczej zdecydowany prym wiedli żużlowcy tarnowskich ,,Jaskółek’’, którzy przegrali tylko jedno spotkanie, na wyjeździe w Toruniu. Potrafili natomiast pokonać wszystkich pozostałych uczestników walki o medale na ich torach i gdyby wziąć ten czynnik pod uwagę już teraz można wręczyć ekipie Marka Cieślaka złoty medal. Ale…

- Tu nie ma pewniaka ani outsidera. Wszystko może się zdarzyć – krótko ocenia trener Unii Tarnów, który zwraca też uwagę, że duży wpływ na wyniki mogą mieć zdarzenia losowe. Żużel to sport urazowy, a pod koniec sezonu zawodnicy są częściej narażeni na kontuzje ze względu na narastające zmęczenie sezonu, jak też rozstrzygającą walkę na różnych frontach. Przecież na obecną chwilę żaden z zespołów walczących o medale nie może skorzystać z wszystkich wiodących zawodników. Wszędzie jest większy lub mniejszy szpital. Miejmy nadzieję, że jednak limit pechowych kontuzji jest już za nami i o podziale medali zadecyduje jedynie forma sportowa. Z jakimi szansami do tej walki przystępuje gorzowska Stal?

Podopieczni trenera Piotra Palucha generalnie przez cały sezon jeżdżą na 80 procent możliwości. Na pewno znakomicie w lidze radzi sobie Krzysztof Kasprzak, wysokie noty zbiera Bartosz Zmarzlik. I na tym możemy zakończyć szukanie plusów. Zwłaszcza, że z powodu kontuzji odniesionej podczas gorzowskiej rundy Grand Prix ze składu wypadł trzeci z super-liderów Niels Kristian Iversen. Absencja Duńczyka to poważny ból głowy dla gorzowian. Pod jego nieobecność ważne będzie, żeby pozostali żużlowcy wzięli na swoje barki większą odpowiedzialność. Szczególnie dotyczy to Mateja Zagara. Słoweniec robi sporo punktów, ale czasami jeździ bez blasku, notuje też dużo porażek w ważnych dla zespołu momentach. Stać go jednak na ,,reset’’, co już pokazał w Grand Prix czy w ostatnim meczu ligowym ze Spartą Wrocław, który pozwoli przystąpić mu do fazy finałowej w najwyższej dyspozycji, zwłaszcza sprzętowej, bo tu zapewne tkwi źródło niestabilnej jazdy Zagara.  

- Rzeczywiście, w przypadku Mateja kłopot rozbija się o sprzęt. On robi silniki u tego samego tunera co Iversen i Duńczykowi ostatnio wszystko pasowało, Matej miał kłopoty. Jak się z nimi upora będzie okay – podkreśla Piotr Paluch.

O sukcesie lub porażce Stali mogą zadecydować zawodnicy drugiej linii. I tu zaczyna się problem. Piotr Świderski dobrze radził sobie w potyczkach z przeciętniakami, dużo gorzej szło mu z lepszymi zespołami. Zresztą średnia półtora punktu na wyścig w rundzie zasadniczej nie powala, gdyż zarówno sam zawodnik, trener, działacze i kibice liczyli na większy błysk pozyskanego zimą wychowanka Kolejarza Rawicz. Jeszcze większym zmartwieniem jest Tomasz Gapiński, który na początku sezonu odniósł kontuzję i praktycznie przez cały sezon nie mógł odbudować formy prezentowanej przed rokiem. Jest to jednak zawodnik, którego stać w każdej chwili na dobry występ, choć ostatnio odnowiła mu się kontuzja i nie wiadomo, kiedy wróci na tor. Prawdopodobnie w ciągu kilkunastu dni. Tym samym odpowiedzialność spada na barki Linusa Sundstroema. Szwed w tym roku jeździ jednak słabiej niż przed rokiem i trudno spodziewać się, żeby nagle zacząć błyszczeć. Ale to jest sport i wszystko może się zdarzyć. Podobnie rzecz dotyczy Adriana Cyfera. Nasz drugi junior jest w stanie zdobyć ważne punkty w biegach z młodzieżowcami innych drużyn i na to najbardziej liczymy, ponieważ z seniorami nader rzadko wygrywa. Podczas Grand Prix w Gorzowie pokazał jednak, że coraz mniej obawia się twardej jazdy z najlepszymi. Jeżeli wyeliminuje proste błędy, jakie jeszcze mu się zdarzają może sprawić kilka niespodzianek. Taką jak choćby w potyczce ze Spartą.

W sumie wydaje się, że Stal nie ma za wiele atutów, ale paradoksalnie dzięki temu może okazać się czarnym koniem walki o mistrzostwo. Nasi zawodnicy umieją walczyć z Falubazem i jeżeli pokonają tą przeszkodę w półfinale, to w wielkim finale wszystko może się zdarzyć. Ostatnio złoty Gorzów miał 31 lat temu. Może czas najwyższy zacząć pisać nowy rozdział a nie ciągle sięgać pamięcią do historii…

Robert Borowy 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x