2014-09-13, Sport
W piłkarskich trzecioligowych derbach Gorzowa Stilon zdeklasował Piasta Karnin i wygrał 6:2.
Zebrani na trybunach stadionu przy ul. Olimpijskiej widzowie obejrzeli grad bramek, trzy czerwone kartki i wiele otwartej, ale słabej gry. Mecz zaczął się niefortunnie dla Piasta, gdyż już w 9 minucie Arkadiusz Fabiański sfaulował w polu karnym szarżującego Damiana Szałasa za co ujrzał czerwoną kartkę. Jego miejsce w bramce musiał zajął debiutant Piotr Gawlik, który zmienił Michała Kożuchowskiego. Stilonowcy wykorzystali rzut karny, konkretnie uczynił to Dawid Kucharski i od tej chwili grało im się dużo łatwiej, choć piłkarze z Karnina w 34 minucie doprowadzili do wyrównania. Damian Gilarski wykorzystał sytuację sam na sam z Dawidem Dłoniakiem i zapachniało niespodzianką. Ale jeszcze przed przerwą swój koncert strzelecki zainaugurował Patryk Nowaczewski (na zdjęciu), który sprytnym uderzeniem zaskoczył Gawlika.
W drugiej połowie przewaga grających z jednym zawodnikiem więcej gospodarzy uwidoczniła się szczególnie pomiędzy 52 i 62 minutą, kiedy to strzelili oni kolejne trzy gole. Ambitni piłkarze Piasta niemal natychmiast odpowiedzieli celnym uderzeniem Mateusza Grzecha. Potem siły się wyrównany, gdyż po drugiej żółtej kartce boisko musiał opuścić Tomasz Szwiec. Tuż przed końcem spotkania taktycznego faulu na Łukaszu Maliszewskim dopuścił się Piotr Buda i Piast kończył pojedynek w dziewiątkę. Na ich nieszczęście Patryk Nowaczewski w doliczonym czasie strzelił jeszcze szóstego gola dla miejscowych, a po ostatnim gwizdku sędziego przyznał, że w seniorskiej karierze nigdy jeszcze nie strzelił czterech goli w jednym pojedynku.
Pomimo pewnej wygranej trener Stilonu Artur Andruszczak miał wiele pretensji do piłkarzy za kiepską grę defensywną. Przyznał po meczu, że nie rozumie, jak jego zespół mógł stracić dwa gole w sytuacji liczebnej przewagi na boisku.
- Do tej pory straciliśmy trzy gole, wszystkie z rzutów karnych. Teraz tracimy dwie bramki z akcji będąc w przewadze. Tak nie może być – przyznał.
Po derbowym meczu Stilon plasuje się na trzeciej pozycji w tabeli, a Piast jest ostatni i nadal jest jedynym zespołem w lidze bez wygranej. Czy to się zmieni w najbliższą środę, kiedy podopieczni trenera Tomasza Jeża zagrają u siebie ze Stelmetem UKP Zielona Góra, okaże się o godzinie 17.00, gdy piłkarze obu drużyn rozpoczną walkę. Stilon najbliższy mecz zagra w sobotę we Wrocławiu z rezerwami Śląska.
RB
Stilon Gorzów - Piast Gorzów-Karnin 6:2 (2:1)
Bramki: Nowaczewski 4 (45, 52, 60, 90), Kucharski (11 z karnego) i Ziajka (62) dla Stilonu oraz Gilarski (34) i Grzech (64) dla Piasta.
Stilon: Dłoniak - Suchowera (46. Ziajka), Gruszecki (75. Kozioła), Kucharski, Szwiec - Timoszyk (46. Świtaj), Wiśniewski, Szałas (56. Kwaśny), Maliszewski, Błajewski – Nowaczewski.
Piast: Fabiański - Zdrojewski, Brzytwa, Kaczmarek, Buda - Grzech (71. Kiwak), Gilarski (61. Łuś), Wawrzyniak, Kożuchowski (11. Gawlik), Pakuła (77. Rutkowski) – Startek.
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.