2014-10-14, Sport
Piłkarze ręczni po dwudziestu kilku latach ponownie zagrają pod szyldem Stali Gorzów. Informacja ta jest zapewne zaskakująca, choć rozmawiano o niej już przez kilka ostatnich lat.
- Ostatnio dużo na ten temat dyskutowaliśmy w różnych środowiskach i cieszę się, że wreszcie do tego doszło, choć nie kryję zaskoczenia obecnością w tym towarzystwie prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka, który nie zrobił nic w tym kierunku. Widać, że kampania rozkręciła się na dobre – mówi Jerzy Sobolewski, przewodniczący Rady Miasta.
Podtekst polityczny jest w tym przypadku nad wyraz widoczny, gdyż to właśnie działania władz miasta w ostatnich latach nie sprzyjały rozwojowi sportu ligowego, a piłkarzom ręcznym w szczególności.
- Z działaczami GSPR spotkałem się tylko raz, gdyż chcieli oni pieniądze na rozgrywanie swoich meczów w Deszcznie. Nie mogliśmy im pomóc, gdyż w trakcie roku budżetowego nie było możliwości przesunięcia środków finansowych – przypomniał prezydent miasta sytuację sprzed dwóch lat, kiedy to z powodów kłopotów finansowych trzeba było wycofać nasz zespół z pierwszoligowych rozgrywek.
Czas robi jednak swoje i prezydent stał się wielkim orędownikiem budowania na powrót silnej pozycji szczypiorniaka w naszym mieście. Lepiej późno niż wcale, bo może dzięki temu uda się uratować jedną z wiodących przez dziesiątki lat dyscyplin w Gorzowie.
- Poprosiłem prezesa Stali pana Ireneusza Macieja Zmorę, żeby rozważył propozycję ponownego przyjęcia piłki ręcznej do Stali, pod szyldem którym zespół już kiedyś odnosił sukcesy. Moment jest o tyle dobry, że po przejęciu przez miasto hali przy ul. Słowiańskiej pojawiły się nowe możliwości rozwoju tej dyscypliny. A i klub zyska, gdyż w okresie kiedy nie startują żużlowcy jego markę będą promować szczypiorniści – dodał Tadeusz Jędrzejczak.
Jak wyjaśnił prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora piłka ręczna trafia pod skrzydła stowarzyszenia (nie spółki akcyjnej, w ramach której nasi żużlowcy jeżdżą w ekstralidze) i na pierwszy rok działalności trzeba pozyskać 70-100 tysięcy złotych.
– Nie jest to dla nas prosta decyzja, ponieważ sami mamy liczne problemy, ale liczymy, że firmy, które do niedawna wspierały gorzowską piłkę ręczną ponownie będą to czyniły, a my ze swej strony zaprosimy je do wspólnego działania w ramach Biznes Speedway Club – tłumaczy. Już wiadomo, że na początek szczypiornistów wesprze firma Jarosława Piosika - Kantorbay.
Po upadku ligowej piłki ręcznej w Gorzowie na szczęście nie zaniechano prowadzenia szkolenia wśród dzieci i młodzieży, dzięki czemu dzisiaj można z powodzeniem zbudować ciekawą drużynę na grę na poziomie trzeciej ligi.
- Startujemy w rozgrywkach trzeciej ligi grupy wielkopolskiej 8 listopada i pierwsze dwa mecze rozegramy u siebie, dokładniej w hali przy ul. Szarych Szeregów – cieszy się Janusz Szopa, który przejął na siebie obowiązki trenera a pomagać mu ma Paweł Cichoń. Dalej trener Szopa mówi, iż żadnych konkretnych celów sportowych nikt przed zespołem na razie nie stawia.
- Trzeba najpierw przywrócić do życia ligowy zespół, a potem będziemy budować go w oparciu o własnych zawodników, z myślą o awansie do drugiej ligi. Myślę, że powinniśmy to uczynić w ciągu 2-3 lat, zwłaszcza że mamy zespół juniorów młodszych i ci zawodnicy muszą dojrzeć do tego, żeby powalczyć o awans – tłumaczy i jednocześnie dodaje, że w skład ligowego zespołu wejdzie kilku doświadczonych gorzowskich graczy, w tym Tomasz Rzewiński, Łukasz Bartnik, Krzysztof Nowicki czy bracia Mateusz i Krzysztof Stupińscy.
- Musimy również rozpocząć budowę zespołu juniorskiego, gdyż w tej chwili powstanie luka pomiędzy drużyną seniorską a młodzieżą do 15 lat, która znajduje się w procesie ciągłego szkolenia – kończy Janusz Szopa.
Przypomnijmy, że w tym roku Stal wzięła już pod swoją opiekę drużynę futbolu amerykańskiego, która występując jak Stal Grizzlies wywalczyła srebrny medal w lidze ósemek seniorów oraz zajęła trzecią pozycję rozgrywkach juniorskich. A w planach jest także sekcja motocrossowa, lecz w tej chwili trudno przewiedzieć, kiedy może to nastąpić.
Robert Borowy
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.