Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Estery, Kiry, Rudolfa , 7 lipca 2025

Zwycięstwo z gatunku horrorów!

2015-01-17, Sport

Po heroicznej walce gorzowskie koszykarki pokonały CCC Polkowice 81:79 i zachowały szansę walki o czołową czwórkę przed fazą play off.

Super widowisko stworzyły w sobotę koszykarki KSSSE AZS PWSZ i CCC
Super widowisko stworzyły w sobotę koszykarki KSSSE AZS PWSZ i CCC FOT. BOGUSŁAW SACHARCZUK

- To była kolejna wspaniała promocja żeńskiego basketu i dobrze, że udało nam się wygrać, a zadecydowały o tym wspaniałe indywidualne akcje Sharnee Zoll w końcówce spotkania. – powiedział z wyraźną ulgą trener Dariusz Maciejewski.

Nasza amerykańska rozgrywająca została bohaterką nie tylko meczu, ale przede wszystkim ostatniej akcji, kiedy to zagarnęła rywalkom piłkę i pędem pobiegła na kosz CCC, zdobywając decydujące o zwycięstwie punkty na 0,2 (!) sekundy przed końcową syreną.

- Jak mogliśmy tego nie wygrać, skoro w hali panowała tak super atmosfera – cieszyła się po spotkaniu.

Pojedynki akademiczek z ,,pomarańczowymi’’ od wielu lat są dramatyczne i często kończą się różnicą jednego-dwóch trafień. Tak było jesienią w Polkowicach, gdzie o szczęśliwej wygranej CCC 69:67 musiała zadecydować dogrywka. Tym razem także mieliśmy dodatkowe emocje, ponieważ w normalnym czasie gry był remis 67:67. I w tej dogrywce temperatura wrzenia sięgnęła zenitu. Kiedy za piąty faul parkiet musiała opuścić Alyssia Brewer wydawało się, że wicemistrzynie Polski już nie przepuszczą szansy i wygrają. Zwłaszcza, że gorzowskie koszykarki wręcz słaniały się na nogach, pot łał się strumieniami. Był moment, że żadna z naszych dziewcząt nie potrafiła wziąć na swoje barki odpowiedzialności za wynik. Na szczęście w ostatniej chwili jedna się znalazła. Wspomniana Sharnee Zoll, która już po spotkaniu, idąc na konferencję prasową, otrzymała gromkie brawa od kibiców, choć cała drużyna zasłużyła na pochwały. Za determinację, walkę i wiarę, że można wygrać.

- Z polkowiczankami gra się trudno, dwa razy zmierzyliśmy się w tym sezonie i dwukrotnie potrzebna była dogrywka. Cieszmy się jednak z wygranej – dodała Sharnee Zoll, która na spotkaniu z dziennikarzami wszystkie słowa wypowiedziała łamaną polszczyzną.

Emocjonujący był cały mecz, nie tylko jego końcówka. A zaczęło się od znakomitej gry Katarzyna Dźwigalskiej. Co prawda po 71 sekundach przyjezdne prowadziły 7:2, ale wystarczyły kolejne dwie minuty i nasza pani kapitan zdobyła osiem punktów, wyprowadzając zespół na trzypunktowe prowadzenie 10:7. Po chwili do świetnej gry Dźwigalskiej dołączyły inne nasze koszykarki, a że CCC nie odpuszczało ani na krok zrobił się kapitalny mecz, w którym do końca kwarty stroną dominującą były jednak gospodynie. Obraz gry uległ zmianie w drugich 10 minutach. Tym razem skuteczniejsze w akcjach ofensywnych były przyjezdne. I głównie za sprawą Nikki Greene stosunkowo szybko odrobiły straty z inauguracyjnej kwarty. W 14 minucie mieliśmy remis 26:26 i praktycznie od tej pory rozpoczęła się gra w przysłowiowe szachy. Obie ekipy zaczęły coraz mocniej stawiać na szczelną grę obronną. Z każdą minutą coraz trudniej było sforsować zasieki z obu stron i o powodzeniu najczęściej decydowały albo rzuty z dystansu albo indywidualne akcje zawodniczek.

Po zmianie stron przez dłuższy czas gorzowianki utrzymywały niewielkie prowadzenie i kiedy na zakończenie trzeciej kwarty ich przewaga wynosiła trzy punkty miejscowi kibice marzyli, żeby ostatnia kwarta zakończyła się… remisem. Dzięki temu udałoby się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Bo walka szła nie tylko o wygraną, ale odrobienie strat z Polkowic. Początek czwartej odsłony był nerwowy. Oba zespoły przez cztery minuty nie mogły zdobyć choćby jednego oczka. Ten impas przełamała Alyssia Brewer, a kiedy po chwili ta sama zawodniczka wykorzystała dwa rzuty osobiste wydawało się, że już jest po meczu. Akademiczki prowadziły w tym momencie 63:56.

Podopieczne trenera Arkadiusza Rusina potrzebowały zaledwie dwóch minut, żeby odzyskać prowadzenie i przejąć inicjatywę, którą utrzymywały do 39 minuty. W końcówce szansy na przechylenie wygranej nie wykorzystała Agnieszka Majewska, a 15 sekund przed końcową syreną podstawowego czasu gry Naketia Swanier sfaulowała Alyssię Brewer i Amerykanka dwoma rzutami osobistymi doprowadziła do remisu.

W dogrywce początkowo przewagę miały gorzowianki, lecz w chwilą wspomnianego zejścia z parkietu Brewer (piąty faul) sytuacja stała się dramatyczna. Polkowiczanki wykorzystały ten fakt, uzyskały trzypunktową przewagę i wydawało się, że nic już nie uratuje miejscowe. A jednak, ostatnie 25 sekund to popis wielokrotnie już wymienionej tu Sharnee Zoll. Nasza generał najpierw rzuciła za dwa punkty i dodatkowo dała się sfaulować Majewskiej, co zaprocentowało celnym rzutem za jeden punkt. Zrobił się więc remis 79:79, ale wicemistrzynie kraju miały jeszcze dużo czasu na przeprowadzenie decydującej o ich wygranej akcji.  Nie pozwoliła im na to Zoll i po chwili ponad tysiąc widzów upchanych w hali przy ul. Chopina mogło wyrazić swoją ogromną radość z wygranej. Smucili się jedynie kibice CCC, którzy w silnej grupie przyjechali do Gorzowa i razem z gorzowskimi fanami koszykówki stworzyli wspaniały klimat. Co ciekawe w dwumeczu mamy remis, a więc nikt nie zyskał tego dodatkowego bonusa, który może mieć znaczenie przy równej ilości punktów na koniec rundy zasadniczej.

- Gratuluję gorzowiankom zwycięstwa, choć tym razem to my byliśmy bliżsi zdobycia kompletu punktów. Mieliśmy dwie piłki meczowe, ale ich nie wykorzystaliśmy. W sumie to wszystko się wyrównało, bo w Polkowicach to akademiczki były o krok od pokonania mojej drużyny. Przed nami jest jeszcze sporo meczów, dlatego trudno dzisiaj przewidywać, czy spotkamy się w pierwszej fazie play off – powiedział opiekun CCC Arkadiusz Rusin.

Robert Borowy

KSSSE AZS PWSZ Gorzów - CCC Polkowice 81:79 (24:17, 15:19, 20:20, 8:11, 14:12) 

AZS: Zoll 27, Brewer 22, Dźwigalska 18 (4x3), Piekarska 8 (1), Czarnodolska 0 oraz Ogorodnikowa 4, Szajtauer 2.

CCC: Sutherland 23, Swanier 15 (2), Owczarzak 15 (3), Majewska 10, Sverrisdottir 6 oraz Greene 7, Jeziorna 3 (1), Kaczmarska 0. 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x