Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Estery, Kiry, Rudolfa , 7 lipca 2025

Musimy wziąć to niepowodzenie na klatę

2015-02-02, Sport

Przegrana naszych dziewcząt w Gdyni z tamtejszym Basketem 66:74 zasmuciła kibiców nadwarciańskiej koszykówki.

Katarzyna Dżwigalska (z piłką) zapewnia, że drużyna wyciągnie wnioski z przegranej w Gdyni
Katarzyna Dżwigalska (z piłką) zapewnia, że drużyna wyciągnie wnioski z przegranej w Gdyni FOT. ROBERT BOROWY

Trzeba od razu jednak przyznać, że gospodynie zagrały bardzo ambitnie i agresywnie, a że sędziowie pozwolili na twardą walkę podopieczne Wadima Czeczurowa w pełni to wykorzystały. Tuż po spotkaniu w gorzowskim obozie panowało uzasadnione przygnębienie, ale udało nam się chwilę porozmawiać z kapitanem KSSSE AZS PWSZ, Katarzyną Dźwigalską.

- Czy dla was ta porażka też jest niespodzianką?

- Wiedziałyśmy, że nie będzie to żaden spacerek tylko mordercza walka. Od pierwszych gwizdków sędziów gdynianki narzuciły swój twardy styl gry, z którym nie mogłyśmy sobie poradzić. Zły początek meczu spowodował, że potem nie mogłyśmy powrócić do własnej gry.

- Tuż przed przerwą doprowadziłyście do remisu i wydawało się, że po zmianie stron przejmiecie kontrolę nad meczem. Tak się nie stało. Dlaczego?

- Tak było w teorii. Rzeczywiście dogoniłyśmy je, ale to rywalki cały czas kontrolowały wydarzenia na parkiecie. My się szarpałyśmy, próbowałyśmy zmieniać taktykę, ale niewiele z tego wynikało. Szkoda straconych punktów.

- Ale gdzie tkwiła przyczyna tego, że nie mogłyście w pewnym momencie przejąć tej inicjatywy?

- W fatalnej skuteczności. Gra poniżej 30 procent musi odbić negatywnie się na obrazie tego co widać na parkiecie. Naszym założeniem była dominacja w zbiórkach i tu statystycznie wszystko wyglądało dobrze, ale cóż z tego skoro miałyśmy wyjątkowo dużo strat. Praca pod tablicami została tym samym zmarnowana. Musimy wziąć to niepowodzenie na popularną klatę i zacząć myśleć o następnych meczach. Ważne, żeby wyciągnąć wnioski, na spokojnie raz jeszcze przeanalizować pojedynek w Gdyni i zastanowić się nad przyczynami popełnionych błędów. A potem wziąć się w garść i walczyć dalej.

- Czym najbardziej zaskoczyły was gdynianki?

- Raczej niczym. Musimy pamiętać, że jest to w tej chwili inny zespół niż ten, którego wysoko pokonałyśmy w pierwszej rundzie w Gorzowie. Doszła przede wszystkim świetna Tiffany Brown czy Ewelina Gala. Zawodniczki Basketu wcześniej przegrały kilka spotkań na styku, teraz to szczęście im dopisało i wygrały w końcówce. Jest to młody zespół grający szybko i – jak wspomniałam – agresywnie. Byłyśmy na to przygotowane, ale nie mogłyśmy poradzić sobie z taką grą. Do tego sędziowie puścili wiele akcji, które w naszej ocenie powinny zostać przerwane z powodu fauli i to też wytrąciło nas z równowagi.

- Czasami zdarzają się porażki po słabszej grze. Pytanie tylko, na ile ta przegrana może wpłynąć na końcową rywalizację w rundzie zasadniczej o miejsce w czołowej czwórce, skoro przed wami kolejne trudne wyjazdy do Krakowa czy Rybnika?

- Przyznam się, że nie wybiegamy w przyszłość i nie analizujemy co będzie dalej. Nas interesuje zawsze najbliższy mecz. Tylko o nim myślimy, wszystkie przygotowania są prowadzone pod konkretne spotkanie. Nie zakładamy, że ten pojedynek przegramy, a tamte dwa musimy wygrać. Tego rodzaju matematyka nie jest sprzymierzeńcem nikogo, bo co zrobić, jeżeli przychodzi porażka, a zakładane było zwycięstwo? Teraz mamy trochę dłuższą przerwę. Będzie sporo czasu na poprawę szwankujących elementów gry. A potem jedziemy do Krakowa, gdzie faworytem zapewne nie będziemy, ale liczymy na walkę z naszej strony.

- Dziękuję za rozmowę.

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x