Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Estery, Kiry, Rudolfa , 7 lipca 2025

Izrael pokonany, teraz czas na Ukrainę

2015-02-07, Sport

W drugim dniu rozgrywanych w Gorzowie eliminacjach do mistrzostw Europy w waterpolo Polacy wygrali ważny pojedynek z Izraelem i pozostają w walce o awans do finałowej rozgrywki.

medium_news_header_10270.jpg

Biało-czerwoni mecz z Izraelczykami rozpoczęli znakomicie. W drugiej minucie Wojciech Leszek pierwszy raz pokonał bramkarza rywali, a chwilę potem rozpoczęła się prawdziwa kanonada zakończona kolejnymi trzema golami autorstwa Martina Andruszkiewicza, Bartosza Szymańskiego i Pawła Radzińskiego. Tuż przed zakończeniem pierwszej kwarty goście zdobyli gola, ale na krótką przerwę nasi waterpoliści udali się w doskonałych humorach.

- I zachłysnęli się tak dobrym rezultatem – powiedział już po meczu Piotr Diakonów, kiedy zapytałem go, co wydarzyło się w drugich ośmiu minutach?

Podopieczni trenera Edwarda Kujawy w drugiej kwarcie grali w rożne dyscypliny, ale nie w piłkę wodną. Efekt? Izraelczycy powoli, lecz systematycznie zaczęli odrabiać straty i w 13 minucie po trafieniu Ido Goldschmidta doprowadzili do wyrównania 4:4, a dwie minuty później po strzale Nitaia Cohena wyszli na prowadzenie 5:4. 

Czarną serię pięciu straconych z rzędu goli przerwał Paweł Radziński, który 30 sekund przed zakończeniem drugiej kwarty wykorzystał rzut karny.

Po zmianie stron Polacy wzięli się ostro do pracy i już na niewiele pozwalali przeciwnikom. W bramce tradycyjnie świetną partię rozgrywał Michał Diakonów, w grze ofensywnej wszyscy nasi gracze byli skupieni i średnio co dwie minuty zdobywali bramkę. Kiedy na początku czwartej kwarty Martin Andruszkiewicz trafił po raz dziesiąty Izraelczycy wiedzieli już, że nie mają szans na doprowadzenie choćby do wyrównania. Grali co prawda ambitnie do końca, ale wygrana 12:7 (4:1, 1:4, 4:0, 2:2) Polaków nie podlegała żadnej dyskusji.

W niedzielę nasza reprezentacja zmierzy się o godzinie 10.30 z Ukrainą i będzie faworytem tej potyczki. Wcześniej Izrael zmierzy się z Rosją i zapewne będzie marzył o jak najniższym wymiarze kary, gdyż Rosjanie są poza zasięgiem wszystkich drużyn występujących w gorzowskiej eliminacji. Udowodnili to zresztą w sobotnim pojedynku z Ukrainą. Jedynie w pierwszej kwarcie mieliśmy trochę emocji, kiedy to ambitnie walczący nasi wschodni sąsiedzi długo utrzymywali rezultat 1:1. ,,Pękli’’ dopiero w drugiej kwarcie, kiedy to w krótkim czasie stracili dwa gole i już do końca spotkania Rosjanie wyraźnie dominowali, wygrywając 16:3 (1:1, 5:0, 4:1, 6:1).

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x