2015-08-15, Sport
Bartosz Zmarzlik poczynił kolejny milowy krok w stronę zdobycia w tym sezonie tytułu indywidualnego mistrza świata juniorów!
W drugim finałowym turnieju, który odbył się w Lublinie, gorzowianin zajął drugie miejsce z dorobkiem 12 punktów. Mogło być jeszcze lepiej, ale w ostatnim wyścigu nasz junior, wchodząc w wiraż, wpadł w jedną z kolei, w wyniku czego poderwało mu przednie koło. Dzięki świetnej technice bez problemów zdołał opanować motocykl, ale jadący za nim Anders Thomsen wystraszył się całego zdarzenia i położył motocykl. Ukraiński sędzia Aleksandr Latosiński musiał przerwać wyścig i wykluczyć niepokonanego do tego momentu Bartosza Zmarzlika. Gwoli ścisłości dodajmy, że w chwili całego zamieszania Polak znajdował się na trzeciej, a Duńczyk na czwartej pozycji.
- Trudno się jeździło, ponieważ na całym torze było sporo nierówności i kolei. Kilka razy przed nimi się obroniłem, ale w jednym przypadku miałem pecha, że akurat za mną znalazł się Duńczyk i położył motocykl. Gdyby tego nie zrobił dalej byśmy jechali, ale może rzeczywiście nie miał wiele miejsca i bał się wjechać w bandę - powiedział zaraz po dekoracji Bartosz Zmarzlik.
Wcześniej żużlowiec Stali pewnie wygrał cztery wyścigi. Każdorazowo kapitalnie wychodził spod taśmy, a jak ktoś starał się dotrzymać mu kroku, ten natychmiast załatwiał sprawę w pierwszym łuku.
- Jeździło mi się dobrze, wywalczyłem do punktacji mistrzostw 12 punktów i zobaczymy, co mi to da na koniec rywalizacji - sam się zastanawiał stając na drugim stopniu podium na stadionie lubelskich Koziołków.
Triumfatorem drugiego finału został Paweł Przedpełski. Z drugi z naszych reprezentantów, po słabszym występie w Lonigo, gdzie wywalczył tylko osiem punktów, nie stracił nadziei na zdobycie medalu i pokazał znakomitą dyspozycję. Przegrał tylko w pierwszym starcie ze współliderem po inauguracyjnych zawodach Mikkelem Michelsenem. Potem już nie było silnych na torunianina. Rozczarował za to wspomniany Michelsen, który najwięcej kłopotów miał ze swoimi rodakami, którzy chyba za punkt honoru wzięli sobie pokonanie swojego kolegę i lidera młodzieżowej reprezentacji Danii.
Niestety, same zawody nie przypominały imprezy rangi mistrzowskiej. Dużo zastrzeżeń można kierować nie tylko do jakości przygotowanej nawierzchni. W 21 wieku, przy afrykańskich upałach, wypadałoby mieć porządną polewaczkę i nie żałować wody. A tak było mnóstwo wyścigów, który nie szło obejrzeć w całości. Widzowie siedzący na pierwszym łuku nie widzieli co działo się na drugim, bo mieli przed sobą ścianę kurzu niczym mgłę o zerowej widoczności. Do tego przerwy pomiędzy seriami niemiłosiernie się dłużyły, a sędziowie wirażowi zamiast obserwować czerwone światło i po ich włączeniu przez sędziego głównego natychmiast przerwać bieg, woleli oglądać zawody. W jednym przypadku mogło zakończyć się to dramatycznie kiedy jadący na pełnym gazie zawodnicy niebezpiecznie zbliżyli się do leżącego Valentina Grobauera. W sumie trudno dziwić się ich spóźnionej jednej czy drugiej reakcji, skoro wielu wirażowych to ludzie pamiętający zapewne początki żużla w Lublinie. A już zupełnym, nieporozumieniem było wyrażenie zgody na wpuszczenie dziennikarzy do parkingu na rozmowy z zawodnikami pół godziny po zakończeniu imprezy. W tym czasie można było co najwyżej porozmawiać z porządkowymi, bo reszta była już w drodze na kolejne imprezy.
Do zakończenia rywalizacji o IMŚ juniorów pozostał nam jeden turniej, 19 września w Pardubicach. Zdecydowanym liderem mistrzostw jest Bartosz Zmarzlik, mający na koncie 26 punktów. Na drugie miejsce awansował Paweł Przedpełski, który ma 22 punkty, trzeci jest Anders Thomsen - 21, a na czwarte spadł Mikkel Michelsen - 20 punktów. Czy czteropunktowa przewaga wystarczy obecnemu liderowi do zdobycia wymarzonego mistrzostwa świata?
- To się okaże po zawodach w Pardubicach - krótko komentuje Bartosz Zmarzlik. Zapytany natomiast, czy pardubicki tor będzie jego sprzymierzeńcem, również odpowiedział tajemniczo, że zobaczymy w trakcie imprezy. U naszego zawodnika widać głębokie skupienie i trzeba to zrozumieć. Chce on zachować pełną koncentrację do chwili rozstrzygnięcia walki o jeden z ważniejszych laurów w dotychczasowej karierze.
Robert Borowy
Wyniki II finału IMŚ juniorów - Lublin:
1. Paweł Przedpełski (Polska) - 14 (2,3,3,3,3)
2. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 12 (3,3,3,3,w)
3. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 11+3 (1,2,3,3,2)
4. Anders Thomsen (Dania) - 11+2 (3,3,d,3,2)
5. Maksym Drabik (Polska) - 10 (0,3,2,2,3)
6. Wiktor Kułakow (Rosja) - 10 (2,2,3,2,1)
7. Max Fricke (Australia) - 7 (1,1,2,2,1)
8. Mikkel Bech (Dania) - 7 (1,1,2,1,2)
9. Stefan Nielsen (Wielka Brytania) - 6 (0,1,2,0,3)
10. Mikkel Michelsen (Dania) - 6 (3,2,u,1,d)
11. Victor Palovaara (Szwecja) - 6 (2,2,0,0,2)
12. Valentin Grobauer (Niemcy) - 5 (3,0,1,w,1)
13. Brady Kurtz (Australia) - 4 (t,1,w,0,3)
14. Nikolaj Busk Jakobsen (Dania) - 4 (2,0,d,1,1)
15. Emil Grondal (Dania) - 3 (0,0,1,2,0)
16. Michael Haertel (Niemcy) - 2 (0,0,1,1,w)
17. Adrian Cyfer (Polska) - 1 (1)
Bieg po biegu:
1. (66,91) Zmarzlik, Busk Jakobsen, Cyfer, Haertel, Kurtz (t)
2. (66,40) Michelsen, Przedpełski, Lebiediew, Grondal
3. (67,18) Grobauer, Kułakow, Fricke, Nielsen
4. (66,97) Thomsen, Palovaara, Bech, Drabik
5. (67,65) Drabik, Kułakow, Kurtz, Grondal
6. (66,84) Zmarzlik, Lebiediew, Bech, Grobauer
7. (67,56) Przedpełski, Palovaara, Nielsen, Haertel
8. (67,31) Thomsen, Michelsen, Fricke, Busk Jakobsen
9. (68,06) Lebiediew, Nielsen, Thomsen (d), Kurtz (w/u)
10. (67,47) Zmarzlik, Fricke, Grondal, Palovaara
11. (68,47) Kułakow, Bech, Haertel, Michelsen (u)
12. (67,91) Przedpełski, Drabik, Grobauer, Busk Jakobsen (d)
13. (67,25) Przedpełski, Fricke, Bech, Kurtz
14. (67,57) Zmarzlik, Drabik, Michelsen, Nielsen
15. (68,44) Thomsen, Grondal, Haertel, Grobauer (w/u)
16. (68,22) Lebiediew, Kułakow, Busk Jakobsen, Palovaara
17. (67,53) Kurtz, Palovaara, Grobauer, Michelsen (d)
18. (67,47) Przedpełski, Thomsen, Kułakow, Zmarzlik (w)
19. (67,75) Drabik, Lebiediew, Fricke, Haertel (w)
20. (68,37) Nielsen, Bech, Busk Jakobsen, Grondal
21. (68,25) Lebiediew, Thomsen
W najbliższy weekend na stadionie przy ulicy Krasińskiego w Gorzowie odbędą się Mistrzostwa Polski Masters w lekkoatletyce - ogólnopolskie zawody dla doświadczonych sportowców, którzy ukończyli 35. rok życia. Wstęp bezpłatny.