2016-03-19, Sport
Koszykarki przełamały fatalną passę wyjazdowych porażek i na koniec rundy zasadniczej odniosły zwycięstwo w Toruniu.
Ponad rok kibice czekali na zwycięstwo gorzowianek na wyjeździe. Energa Toruń to drużyna z dużymi aspiracjami i po początkowych niepowodzeniach potem się rozkręciła i pewnie wywalczyła awans do play off. Dla nich jednak mecz z gorzowiankami był o przysłowiową pietruszkę, ale żeby je pokonać podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego musiały wnieść się na najwyższy poziom sportowy. Przede wszystkim liczyła się skuteczność, której przez cały sezon brakowało. Tym razem w toruńskiej hali oglądaliśmy drużynę, jaką chcieliśmy obserwować przez cały sezon. Po raz pierwszy naszym zawodniczkom udało się przekroczyć barierę 70 punktów, a nawet były o krok od zdobycia 80 oczek. Miło patrzy się w takiej sytuacji na statystyki. Skuteczność z gry wyniosła 46,6 procent, co jest naprawdę dobrym wynikiem, zwłaszcza kiedy w rzutach za dwa punkty ta skuteczność przekroczyła 56 procent. Do tego doszło aż 21 wykorzystanych na 26 rzutów osobistych. Gorzowianki dominowały też w zbiórkach i aż osiem zawodniczek punktowało. Zanotowały 24 asysty przy zaledwie 13 rywalek. Świetny mecz zagrała szczególnie Kelley Cain, który zdobyła 22 punkty i zebrała 19 piłek. Kapitalnie prezentowała się Katarzyna Dźwigalska, która trzy dni temu na żywo obejrzała ćwierćfinałowy mecz EuroCupu w Zielonej Górze pomiędzy Stelmetem i Gran Canarią. Nie ukrywała wtedy, że jest pod dużym wrażeniem i być może na tyle podpatrzyła wielkie gwiazdy europejskiego basketu, że wykorzystała to doświadczenie w hali toruńskiego ,,Spożywczaka’’, gdzie wyjątkowo rozegrano spotkanie.
- Na pochwałę zasługuje cały zespół – ocenił trener Dariusz Maciejewski. Wygrana w Toruniu dla gorzowianek jest ważna nie tylko ze względów prestiżowych. Zdobyte tam punkty praktycznie zapewniają naszemu zespołowi utrzymanie się w ekstraklasie, choć oczywiście do pełni szczęścia będzie potrzebnych jeszcze kilka zwycięstw w ostatniej fazie rozgrywek.
RB
Energa Toruń – KSSSE AZS PWSZ Gorzów 71:79 (15:23, 15:18, 17:12, 24:26)
Energa: Taylor 23 (4x3), Macaulay 13, Skorek 6, Szczechowiak 5 (1), Idczak 2 oraz Ajavon 12, Kudraszowa 6 (2), Tłumak 3 (1), Bogoje 1, Płonka 0.
KSSSE AZS PWSZ: Cain 22, Dźwigalska 16 (2), Brown 9 (1), Goodrich 9, Szajtauer 2 oraz B. Jaworska 10, Naczk 7 (1), Stelmach 4, Czarnodolska 0.
W sobotę, 13 września, piłkarze ręczni Stali Gorzów rozpoczną nowy sezon w Lidze Centralnej.