Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Joanny, Zdenka, Zuzanny , 24 maja 2025

Gorzowscy bokserzy Orkana najlepsi w Polsce!

2016-04-04, Sport

Dużym sukcesem zakończył się start naszych młodych bokserów Orkana w mistrzostwach Polski juniorów, które odbyły się w krakowskiej hali Wisły.

Kamil Offman na najwyższym stopniu podium w Krakowie. Za nim trener Grzegorz Swadowski
Kamil Offman na najwyższym stopniu podium w Krakowie. Za nim trener Grzegorz Swadowski

Do zawodów przystąpiło 139 pięściarzy z 79 klubów, reprezentujących wszystkie okręgi. Trener Grzegorz Swadowski zabrał na mistrzostwa czterech zawodników i zdołali oni wywalczyć dwa medale oraz zwyciężyć w klasyfikacji drużynowej, co jest ogromnym sukcesem w historii nie tylko klubu, ale i gorzowskiego boksu. Nasi juniorzy wyprzedzili w klasyfikacji o jeden punkt KS PACO Lublin i o dwa BKS Skorpion Szczecin.

- W Krakowie rywalizowali najlepsi z najlepszych, w tym reprezentanci ze szkół mistrzostwa sportowego, a jednak my swoim skromnym personalnie składem zdołaliśmy zwyciężyć. Mogło być jeszcze lepiej, ponieważ walczący w wadze 64 kg Maksymilian Kramarz w zgodnej opinii wielu obserwatorów zasłużył na awans do strefy medalowej – mówi nam trener Swadowski.

Maksymilian Kramarz ostatecznie uplasował się na miejscach 5-8, podobnie jak Marcin Ogrodowski (waga 81 kg). Do półfinału dotarł Dawid Gomulski (na zdjęciu pierwszy z prawej) w wadze 69 kg, sięgając po brązowy medal. Największy sukces w postaci zdobycia mistrzostwa Polski odniósł Kamil Offman w wadze do 91 kg, który w finale pokonał na punkty Wojciecha Czarkowskiego z Gierałtowic. To nie wszystko, bo Kamil został uznany najlepszym pięściarzem mistrzostw!

- Ostatni raz poważniejszy sukces w naszym boksie odnotowaliśmy przed blisko dziesięciu laty, dlatego nie ukrywam swojej radości – kontynuuje Grzegorz Swadowski. – Te medale i puchar dla najlepszego w Polsce klubu odbieram jako podziękowanie za trud, codzienną żmudną pracę na treningach oraz motywację do dalszej pracy. Łatwo nie jest, gdyż w polskim boksie występuje pewna centralizacja. Powstają silne kluby, które ściągają do siebie najbardziej utalentowanych zawodników i my nie możemy z nimi się równać. Tam trenuje się w komfortowych warunkach po dwa razy dziennie, a pięściarze nie muszą o nic się martwić – zwraca uwagę i kontynuuje dalej. Opowiada, że największym problemem w Gorzowie jest brak perspektyw dalszego rozwoju na poziomie młodzieżowców czy seniorów. I podaje przykład dwóch najzdolniejszych zawodników ostatnich lat.

- Mamy w Gorzowie bardzo zdolnego boksera Tomka Bohdanowicza, który zamiast walczyć o wyjazd na igrzyska olimpijskie pracuje na dwie zmiany i nie ma czasu na poważniejsze treningi. Jest w kadrze narodowej, otrzymuje powołania na zgrupowania, ale jak ma jeździć, skoro musi chodzić do pracy. Jest też Kamil Holka, który jeszcze się uczy, lecz po szkole też zamiast dalej rozwijać talent będzie musiał szukać zajęcia, żeby mieć z czego żyć. Brakuje właściwego systemu stypendialnego w mieście dla tych najbardziej zdolnych, mogących robić międzynarodową karierę. Jednorazowe stypendium od prezydenta jest miłe, ale nie rozwiązuje problemów. W innych bokserskich miastach jest to najczęściej rozwiązane w ten sposób, że najlepsi kadeci i juniorzy mają fundowane niewielkie, ale stałe stypendia i to ich bardzo motywuje do podnoszenia poziomu – podkreśla.

W Orkanie obecnie działają dwie grupy – początkująca i zaawansowana. W obu trenuje po około dwudziestu zawodników. Przy czym – jak zwraca uwagę Grzegorz Swadowski – w tej pierwszej jest bardzo duża rotacja. I mówi, że każdemu młodemu adeptowi szermierki na pieści wydaje się, że przyjdzie do klubu, założy parę razy rękawicę i już jest wielkim pięściarzem. Nic z tych rzeczy. Trening bokserski jest wymagający, wyciskający ostatnie poty i żeby dojść do jako takiego poziomu trzeba długo trenować.

- Najczęściej u takich początkujących zwycięża miłość do… komputera – przyznaje nasz szkoleniowiec. – Dlatego przez naszą salę musi przewinąć się mnóstwo dzieciaków, zanim ktoś dotrwa do przejścia do grupy zaawansowanej. Dobrze chociaż, że zainteresowanie boksem wśród młodzieży jest spore, a wpływ mają na to różne gale bokserskie. Nie kryję jednak, że zostają najbardziej wytrwali i nie mam skrupułów wyrzucić jednego czy drugiego delikwenta, jeżeli nie widzę u nich odpowiedniego zaangażowania i oddania się temu co robi. U nas nie ma miejsca dla słabych, a także dla tych, u których widać duży talent, ale się lenią – kończy.

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x