2016-04-26, Sport
Brak dwóch podstawowych zawodników w meczu finałowym to zbyt dużo, aby rywalizować jak równy z równym w ścisłym finale EBL a tak przystąpił obrońca tytułu Energy Team do trzeciego spotkania finałowego z MK Zaune.
Nieobecność Wojciecha Wierzbickiego oraz Rafała Pęczka wykorzystało bezwzględnie MK Zaune wygrywając pierwszą połowę 43:28 i powiększając swoją przewagę do 21 punktów w 35 min spotkania. W tym momencie MK Zaune, zapewne już myślało o kolejnym spotkaniu finałowym, bo pozwoliło sobie na rozluźnienie co skutkowało zmniejszeniem przewagi do 8 pkt na koniec trzeciej kwarty. Przerwa między 3 i 4 kwartami zmobilizowała jednak do dalszej pracy MK Zaune i powrót do właściwego rytmu meczowego. Dzięki temu ponownie
przejęli oni inicjatywę co dało wygraną w meczu 73:56. MK Zaune zagrało zespołowo, trzech zawodników punktowało dwucyfrowo. Robert Pawłowski i Bartosz Zawadzki zdobyli po 17 pkt a Paweł Doberschuetz 20 pkt. W Energy Team tylko Szymon Latecki zdobył dwucyfrowy wynik, dokładnie 26 pkt.
W rywalizacji finałowej EBL do 3 zwycięstw Energy Team prowadzi z MK Zaune 2-1. Kolejne spotkanie zaraz po długim weekendzie 8 maja 2016 o godz. 17.15.
(Mo)
Cuprum Stilon Gorzów kontynuuje budowę składu na nadchodzący sezon 2025/2026.