2016-08-10, Sport
Jednym z nowych nabytków piłkarzy ręcznych Stali jest Aleksander Kryszeń, który do Gorzowa przyszedł z MMTS-u Kwidzyn, czwartej drużyny Superligi. Przed dwoma laty był natomiast najskuteczniejszym zawodnikiem rozgrywek I ligi.
- Mam orientację jak wygląda gra na obu poziomach rozgrywek i przyznam, że różnice są aż nadto widoczne – mówi Aleksander Kryszeń. – Jeżeli ktoś w pierwszej lidze w grę wkłada maksimum zaangażowania, charakter i serce to jest w stanie naprawdę daleko zajść. Jak patrzę na chłopaków, z którymi będę grał w Gorzowie to o tą wolę walki z naszej strony nie obawiam się. Najważniejsze, żebyśmy wszyscy rozumieli, iż same treningi to jest minimum, każdy z nas musi umieć również pracować indywidualnie, dbać o swoją formę o każdej porze dnia i nocy – tłumaczy.
Wychowanek Powenu Zabrze, były młodzieżowy reprezentant Polski, pozytywnie ocenia atmosferę w gorzowskim klubie i jedynym jego indywidualnym celem jest gra na jak najwyższym poziomie. Jego decyzja o opuszczeniu Superligi wiązała się ze zmianą polityki kadrowej w Kwidzynie.
- Klub ze względu na powołanie ligi zawodowej zaczął dokonywać redukcji zatrudnienia i mówiąc delikatnie zostałem skreślony z listy zawodników. Uznałem, że warto skorzystać z propozycji Stali i wcale nie uważam, że powrót do niższej ligi wpłynie negatywnie na mój dalszy rozwój sportowy. Wszędzie można grać dobrze, jak się chce. A poza tym inaczej się podchodzi do walki, kiedy wiesz, że jesteś komuś potrzebny. Trener Dariusz Molski uznał, że bardzo mu się przydam i dlatego tu jestem – podkreśla.
Dla nowego gracza Stali nie jest też problemem, że duża część zespołu składa się z wychowanków gorzowskiej szkoły szczypiorniaka.
- Myślę, że w tym towarzystwie będę czuł się bardzo dobrze. Uważam również, że chłopacy z Gorzowa, szczególnie ci młodsi, skorzystają na moim doświadczeniu – kończy.
RB
Cuprum Stilon Gorzów kontynuuje budowę składu na nadchodzący sezon 2025/2026.