2016-09-01, Sport
Międzynarodowy Komitet Olimpijski podjął decyzję o wprowadzeniu karate do programu następnych igrzysk olimpijskich w 2020 roku w Tokio.
 
   Z decyzji tej bardzo zadowolony jest posiadacz piątego dana Włodzimierz Rój, były indywidualny mistrz Europy, potem trener reprezentacji Polski czy wreszcie sędzia międzynarodowy. Od ponad 20 lat jest popularyzatorem karate w Gorzowie, swego czasu założył szkołę prywatną, ale prowadził również klub z dużymi sukcesami. Organizował też wielkie imprezy w naszym mieście, w tym mistrzostwa Europy w karate kyokushinkai.
Word Karate Federation jest członkiem MKOl. od 1999 roku i trzykrotne wcześniejsze próby wpisania tej dyscypliny do programu igrzysk kończyły się fiaskiem. Udało się za czwartym podejściem.
- Żeby dostać się na igrzyska najpierw trzeba było zintegrować wszystkie najpopularniejsze style i teraz nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zawodnicy walczący w różnych stylach po dostosowaniu się do ujednoliconych przepisów mogli walczyć o miejsca na igrzyskach – tłumaczy Włodzimierz Rój. – Nazwałbym to karatem ponadstylowym. Najbliższe temu są odmiany kyokushinkai i shotokan. Dla Polaków jest to tym bardziej dobra wiadomość, że u nas już dawno szkolimy pod kątem najpopularniejszych odmian, które są rozgrywane na matach całego świata. Zresztą polskie karate jest mocno liczące się w świecie, corocznie z najważniejszych imprez nasi zawodnicy przywożą sporo medali. Powiedziałbym nawet, że w kyokushinkai od paru lat jesteśmy najlepszą nacją w świecie – podkreśla.
Włodzimierz Rój jest bardzo zadowolony, że jego ulubiona dyscyplina znalazła się na igrzyskach i już zachęca polskie środowisko do budowania silnej reprezentacji.
- Przypuszczam, że do wywalczenia będzie osiem, może nawet dziesięć kompletów medali, bo przecież na igrzyskach znajdą się mężczyźni i kobiety. Jest o co walczyć, nasi reprezentanci mogą coś dorzucić w tej dyscyplinie do wspólnego skarbca reprezentacji – przewiduje.
Czy ta dobra informacja może coś dobrego oznaczać dla gorzowskiego karate? Włodzimierz Rój wierzy, że tak, bo po latach sukcesów przyszedł zastój.
- Podejmując się kilka lat temu pracy jako dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji wiadomo było, że nie będę miał już czas, żeby dalej zajmować się prowadzeniem klubu, a ponadto jak każdy sport również ten potrzebuje środków finansowych. Dawniej, jak prowadziłem własną działalność gospodarczą mogłem sponsorować to hobby, lecz jako urzędnik już takich możliwości nie mam. Wierzę jednak, że teraz gorzowskie środowisko dokładnie zweryfikuje wszystkie możliwości i mając tradycje oraz podstawy postara się odbudować to co zaczęło zanikać. Parę lat temu mieliśmy mistrzów Polski, teraz zachętą może być to, że ktoś pojedzie z Gorzowa na igrzyska. Jeżeli nie na najbliższe do Tokio, a karate utrzyma swoją pozycję w MKOl., to będzie szansa pojechać na następne igrzyska. Każda tego rodzaju dyscyplina nabiera rozpędu, z chwilą pojawienia się na najważniejszej imprezie czterolecia. Karate to bardzo widowiskowa dyscyplina. Dlaczego miałoby nie udać się nam w Gorzowie – uśmiecha się, wierząc, że znajdzie się grupa ludzi, którzy włączą się w nurt rozwijania tej dyscypliny sportu. Sam oczywiście jest gotowy dalej pomagać, szczególnie w zakresie sportowym.
RB
 
         
         
         
         
         W kolejnym spotkaniu EuroCup Women koszykarki KSSSE Enea AJP Gorzów zmierzyły się na wyjeździe z Besiktasem BOA Stambuł.
 Siatkarski Stilon rozczarowuje na starcie PlusLigi
         Siatkarski Stilon rozczarowuje na starcie PlusLigi
       
     
     
       
         
      Dominacja gorzowianek w Krakowie
         Dominacja gorzowianek w Krakowie
       
     
     
       
         
      Bezsilność gorzowianek w Grecji
         Bezsilność gorzowianek w Grecji
       
     
     
       
         
      Słabszy występ gorzowskich szczypiornistów
         Słabszy występ gorzowskich szczypiornistów
       
     
     
       
         
      Siatkarski Stilon z kolejnym pucharem
         Siatkarski Stilon z kolejnym pucharem
       
     
     
       
         
      Goniły, goniły, ale nie dogoniły…
         Goniły, goniły, ale nie dogoniły…
       
     
     
       
         
      Pierwsze punkty Gorzovii na zapleczu superligi
         Pierwsze punkty Gorzovii na zapleczu superligi
       
     
     
       
         
      Mamy kolejną mistrzynię świata
         Mamy kolejną mistrzynię świata
       
     
     
       
         
      Walka do ostatnich sekund i pierwsze ligowe zwycięstwo
         Walka do ostatnich sekund i pierwsze ligowe zwycięstwo