2016-09-09, Sport
W sobotę (10 września) wiceliderzy IV ligi lubuskiej zagrają przed własną publicznością z Czarnymi Witnica.
Piłkarze Stilonu Gorzów po sześciu kolejkach mają na koncie pięć zwycięstw i jedną porażkę. W tabeli ustępują Ilance Rzepin, która nie doznała jeszcze przegranej (5 zwycięstw i remis) i jako jedyna dotychczas znalazła sposób na gorzowian, wygrywając u siebie 1:0. Nie oznacza to, że podopieczni trenera Adama Gołubowskiego grają tak jakby tego chcieli kibice. Szczególnie na wyjazdach idzie im jak po grudzie, bo choć wygrali w Mostkach i Karninie to pamiętamy, że zwycięskie gole strzelali dopiero w doliczonym czasie gry. Nasz trener zresztą przyznał, że jedynym problemem piłkarzy jest brak skuteczności na obcych boiskach. - Sytuacji stwarzamy sporo, ale ich nie wykorzystujemy – dodał.
Inaczej to wygląda na stadionie przy ul. Olimpijskiej. Tu akurat stilonowcom idzie znakomicie. Dotychczas zagrali trzy mecze, wszystkie wygrali i strzelili 11 goli, nie tracąc żadnego. Widać, że u siebie piłkarze mają rozpracowany każdy element gry, znają każdy centymetr kwadratowy murawy i niczym nie są zaskakiwani. Zapewne tak będzie w sobotę, bo rywal z Witnicy, choć jest w czołówce, ma kłopoty z meczami wyjazdowymi, ma również dziurawą defensywę. Pokazał to choćby ich inauguracyjny mecz u siebie z Lubuszaninem Drezdenko, przegrany 2:4. Potem było nieco lepiej, ale nie zmienia to faktu, że Stilon jest zdecydowanym faworytem. Jeżeli nie popełni on błędów z Karnina, gdzie bardzo dobrze grał do pola karnego, lecz potem psuł wiele akcji złym ostatnim podaniem lub dośrodkowaniem, to możemy spodziewać się fajnego meczu i kilku bramek.
Początek spotkania na stadionie przy ul. Olimpijskiej w sobotę o godzinie 17.00.
RB
Szczypiorniści Stali Gorzów rozpoczęli rozgrywki w Lidze Centralnej wyjazdowym meczem w Ciechanowie.