Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Kariny, Serafiny, Urbana , 2 lipca 2025

Przyjechały taksówkami, wyjechały z bagażem 12 punktów

2016-10-19, Sport

Gorzowskie koszykarki po emocjonującym, choć nie stojącym na najwyższym poziomie spotkaniu, pokonały lidera ekstraklasy CCC Polkowice 61:49.

medium_news_header_16470.jpg

- Dzisiaj w obronie dziewczęta zagrały na 90 procent możliwości. Jedynie w końcówce meczu pozostawiliśmy za dużo swobody Marcie Urbaniak i ta skarciła nas celnymi rzutami za trzy punkty, co spowodowało, że ostatnie minuty zrobiły się nerwowe – przyznał trener AZS AJP Dariusz Maciejewski.

Mecz rozpoczął się z półgodzinnym opóźnieniem ze względu na awarię jednego z samochodów, którymi podróżowały do Gorzowa polkowiczanki.

- Wydarzyło się to w pobliżu Sulechowa i musiałyśmy dojechać taksówkami, ale to nas nie usprawiedliwia, że źle weszłyśmy w mecz i potem trudno było gonić gorzowianki, grające znakomicie szybkim atakiem – powiedziała jedna z liderek CCC Magdalena Leciejewska.

Od pierwszego gwizdka sędziów widzowie zebrani w hali przy ul. Chopina oglądali twardą walkę w obronie, zaprezentowaną zresztą przez oba zespoły. To musiało odbić się na słabej, chwilami bardzo słabej skuteczności ofensywnej. W pierwszej kwarcie długo się zanosiło, że akademiczki nie uzyskają dwucyfrowego wyniku, a ich rywalki nie zdobędą żadnego punktu z gry. Dopiero w ostatniej minucie obejrzeliśmy kilka skutecznych akcji, dzięki którym pierwsza kwarta zakończyła się wygraną gospodyń 10:6. W drugiej tych akcji było nieco więcej, ale faktem jest, że obie drużyny notowały sporo strat, prezentowały też wyjątkową indolencję rzutową. Piłka często albo nie dolatywała do kosza, albo przelatywała nad nim. Jak przyznał trener Maciejewski, w ostatnich dniach jego zawodniczki ostro trenowały grę obronną i zabrakło tej świeżości rzutowej.

– Nie wiem czy na treningach oddaliśmy w sumie po 100 rzutów – dodał. Nasze koszykarki w sumie zagrały w pierwszej połowie na 29-procentowej skuteczności, polkowiczanki na niespełna 21-procentowej i te dane mówią właściwie wszystko. Obie drużyny wspólnie zanotowały też 24 straty.

Druga połowa miała zupełnie inne oblicze. Zrobił się naprawdę świetny mecz, w którym dalej zespoły twardo grały w obronie, ale zaczęły też wypracowywać dobre okazje i efektownymi rzutami je finalizować. Początkowo lepiej szło gorzowiankom, które po dwóch trafieniach znakomicie grającej Courtney Hurt prowadziły już 31:21. Później do głosu doszły przyjezdne i wystarczyło im sześć minut, by objąć prowadzenie 36:33.  W tym momencie wreszcie skuteczność zaczęła odzyskiwać Stephanie Talbot, która przy pomocy Hurt wyprowadziła akademiczki na prowadzenie 42:39. Kiedy po czterech minutach ostatniej kwarty nasze powiększyły przewagę do 13 punktów (52:39) wydawało się, że już jest po meczu. Sprawę w swoje ręce wzięły jednak Walerija Musina i Marta Urbaniak, które w dwie minuty odrobiły dziesięć punktów i zrobiło się bardzo nerwowo. Trener Maciejewski wziął natychmiast czas i był to przełomowy moment spotkania. Po powrocie na parkiet gorzowianki nie straciły do końcowej syreny już żadnego punktu, a same dorzuciły dziewięć oczek i zasłużenie zwyciężyły.

- Byliśmy naprawdę bardzo zdeterminowani i zależało nam na udowodnieniu, że w Ostrowie mieliśmy mały wypadek przy pracy – dodał Dariusz Maciejewski.

W naszej ekipie znakomicie zagrała wspomniana Courtney Hurt, która nie opuściła parkietu nawet na sekundę. Ponownie słowa pochwały należy skierować w stronę Pauliny Misiek, ale także wyróżnić trzeba za wykonanie gigantycznej pracy w obronie przez Katarzynę Dźwigalską i Magdalenę Szajtauer. Cieszy również, że pomimo wyraźnie słabszego dnia w trudnych chwilach pozbierała się Stephanie Talbot, natomiast poniżej oczekiwać zaprezentowała się jej rodaczka Nicole Seekamp.

- Muszę pochwalić gorzowski zespół za walkę i nieustępliwość przez całe spotkanie. Nam tego zabrakło, a na stojąco nie wygrywa się meczów. Musimy dokładnie przeanalizować ten występ, żeby więcej nie powtórzyła się taka sytuacja – skomentował opiekun CCC Vadim Czeczuro.

Robert Borowy

Fot. Bogusław Sacharczuk

InvestInTheWest AZS AJP Gorzów – CCC Polkowice 61:49 (10:6, 17:15, 15:18, 19:10)

InvestInTheWest AZS AJP: Hurt 21, Talbot 15, Misiek 10, Szajtauer 7, Dźwigalska 5, Jaworska 2, Stelmach 1, Seekamp 0.

CCC: Urbaniak 12, Gala 9, W. Musina 7, Mayombo 5, Ortiz 4, Rezan 4, Leciejewska 4, R. Musina 4, Idziorek 0.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x