2016-12-04, Sport
W kolejnym meczu ekstraklasy koszykarki InvestInTheWest AZS AJP przegrały w Krakowie z mistrzyniami Polski 66:83. Pomimo porażki akademiczki pozostały na trzeciej pozycji.
Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego nie były faworytkami w starciu z najlepszą od kilku lat ekipą w polskiej lidze, ale spodziewaliśmy się podjęcia przez nie walki. Chwilami nasze grały z mistrzyniami jak równe z równym. Były skuteczniejsze w zbiórkach, lecz nie przełożyło się to na wyraźnie lepszy wynik punktowy. Zabrakło po prostu lepszej skuteczności rzutowej oraz bardziej szczelnej obrony.
- Praktycznie wszystkie atuty były po stronie gospodyń, które miały mecz pod kontrolą – przyznał na konferencji prasowej trener Dariusz Maciejewski. – Personalnie Wisła ma najlepszy zespół w kraju, do tego dochodzi wysoka forma sportowa. Trudno było nam wybrać optymalnie ustawienie w obronie. Krakowianki mają znakomite zawodniczki podkoszowe, jak i na obwodzie. Staraliśmy się na tyle, na ile mogliśmy. Momentami było lepiej, momentami gorzej – skomentował.
W pierwszej kwarcie początkowo obraz gry był korzystny dla przyjezdnych. Nie trwało to długo. Krakowianki imponowały dużo lepszą skutecznością. W przypadku gorzowianek tylko co trzeci rzut trafiał do celu, co na poziomie gry z mistrzyniami Polski jest słabym rezultatem, żeby móc dotrzymać im kroku. Także w rzutach wolnych nie było najlepiej, stąd po pierwszych dziesięciu minutach było 24:15.
Optymistyczny był początek drugiej odsłony. Po szybkich akcjach i trafieniach Magdaleny Szajtauer, Pauliny Misiek (na zdjęciu z piłką) oraz Stephanie Talbot przyjezdne zbliżyły się na pięć punktów (21:26). Potem przez ponad cztery minuty nie udało się zdobyć żadnych punktów i wiślaczki ponownie odskoczyły na bezpieczne prowadzenie. Dalej gra się wyrównała. Druga kwarta zakończyła się remisem i na przerwę drużyny zeszły przy prowadzeniu mistrzyń różnicą dziewięciu punktów.
Losy spotkania praktycznie rozstrzygnęły się w końcówce trzeciej kwarty, kiedy gospodynie szybko zdobyły dziesięć, a gorzowianki zaledwie cztery punkty. W tym momencie przewaga wzrosła już do 16 oczek i trudno było spodziewać się, żeby w końcowej kwarcie udało się te straty odrobić. Ostatnie minuty były widowiskowe. Oba zespoły zademonstrowały kilka fajnych akcji, popisały się dobrą skutecznością i w sumie mieliśmy dosyć wysoki wynik.
W naszym zespole świetny mecz rozegrała Paulina Misiek. Nieco słabiej zaprezentowały się zagraniczne koszykarki, choć najmniej pretensji można mieć do Talbot. Wybrana najlepszą zawodniczką ligi w listopadzie Courtney Hurt miała kłopoty wstrzeleniem się do krakowskiego kosza i z 11 prób tylko cztery osiągnęły cel.
RB
Fot. Bogusław Sacharczuk
Wisła Can Pack: Simmons 23, Kobryn 14, Ben Abdelkader 14, Morrison 12, Ygueravide 11, Misiuk 5, Szott Hejmej 2.
InvestInTheWest: Talbot 17, Misiek 16, Hurt 11, Szajtauer 8, Seekamp 5, Stelmach 4, Jaworska 1.
W najbliższy weekend na stadionie przy ulicy Krasińskiego w Gorzowie odbędą się Mistrzostwa Polski Masters w lekkoatletyce - ogólnopolskie zawody dla doświadczonych sportowców, którzy ukończyli 35. rok życia. Wstęp bezpłatny.