Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Antoniego, Bartłomieja, Karoliny , 5 lipca 2025

Dobra skuteczność naszych drużyn. Stilon pozostawił peleton daleko z tyłu

2017-04-01, Sport

Piłkarze Stilonu pokonali na wyjeździe Spójnię Ośno Lubuskie 3:0 i w obliczu niespodziewanej porażki Ilanki Rzepin z Syreną Zbąszynek 0:3 mają już dziesięć punktów przewagi nad wiceliderem IV ligi lubuskiej.

medium_news_header_17999.jpg

W pierwszej połowie na boisku w Ośnie Lubuskim oglądaliśmy twardą walkę z obu stron, ale mało ciekawych akcji i sytuacji podbramkowych. Gospodarze grali pressingiem, starając się nie dopuścić naszej drużyny w okolice swojego pola karnego. Potrafili też czasami zaatakować, raz nawet Marek Buszczak był bliski zdobycia gola, ale świetną interwencją popisał się Krystian Paszkowski. W końcówce tej połowy Stilon mógł wyjść na prowadzenie. Najpierw Paweł Posmyk strzelił do siatki, ale sędziowie dopatrzyli się spalonego. Kilka minut później doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Według gości Posmyk był ewidentnie faulowany w polu karnym, w ocenie sędziego symulował i obejrzał za to żółty kartonik.

Po zmianie stron gorzowianie ostro ruszyli do przodu i długo na otwarcie wyniku nie musieliśmy czekać. Mateusz Ogrodowski zdecydowanie wszedł w pole karne miejscowych i precyzyjnym strzałem tuż przy słupku dał naszym prowadzenie. Niespełna kwadrans później losy spotkania zostały praktycznie rozstrzygnięte. Drugą bramkę dla gości zdobył Alan Błajewski, a asystował mu Rafał Świtaj, który na plac gry wszedł kilkadziesiąt sekund wcześniej. W 75 minucie trzecią bramkę dla Stilonu zdobył dysponujący dużą świeżością  (wszedł na boisko pięć minut wcześniej) Masahiro Enjo, popisując się strzałem prosto w okienko bramki strzeżonej przez Sebastiana Grendę. Stilon miał szansę na zdobycie przynajmniej jeszcze jednej bramki, lecz wynik 3:0 w pełni oddaje to co widzieliśmy na boisku.

* * *

Piast Karnin podejmował na stadionie przy Łagodzińskiej Koronę Kożuchów i obie drużyny stworzyły dobre widowisko, strzelając sześć goli. Jako pierwszy do bramki trafił z karnego Bartłomiej Szamotulski, a było to w 25 minucie. Goście jeszcze przed przerwą wyrównali również z rzutu karnego po strzale Kamila Juszkiewicza. Po zmianie stron oba zespoły postawiły na atak, ale precyzyjni w akcjach byli gospodarze, którzy w 53, 60 i 71 minucie najpierw za sprawą Adama Suchowery, potem dwukrotnie Szamotulskiego objęli trzybramkowe prowadzenie. Goście nie rezygnowali i w 78 minucie zdobyli gola po trafieniu Kamila Koszelowskiego, ale na więcej nie było ich stać. 

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x