Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Antoniego, Bartłomieja, Karoliny , 5 lipca 2025

Niesamowite emocje. Lider pokonany w ostatniej sekundzie!

2017-04-29, Sport

W meczu na szczycie I ligi piłki ręcznej gorzowska Stal pokonała w Gdyni lidera rozgrywek Spójnię 28:27 i nadal stoi przed szansą awansu do Superligi!

medium_news_header_18256.jpg

Pierwsze minuty tego świetnego pojedynku były bardzo wyrównane i niespełna pół tysiąca zebranych w Gdyni Arenie widzów mocno przeżywało walkę na parkiecie. Obu drużynom ciężko przychodziło jednak zdobywanie goli, tak dobrze były ustawione defensywnie. W 13 minucie mieliśmy remis 3:3. Kolejne kilka akcji to popis gorzowian. W niespełna cztery minuty zdobyli cztery gole, nie tracąc żadnego i zrobiło się 7:3. To pozwoliło żółto-niebieskim nabrać jeszcze większej pewności siebie, choć gospodarze natychmiast zwarli szeregi i konsekwentnie zaczęli odrabiać straty. Przede wszystkim jednak zamurowali drogą do swojej bramki i podopiecznym trenera Dariusza Molskiego bardzo ciężko było przedrzeć się przez te zasieki. A jak to się już udawało, nie zawsze piłka znajdowała się w siatce. Najważniejsze, że nasi również świetnie bronili i pierwsza połowa zakończyła się zwycięstwem Stali 12:9.

Niesamowite emocje dostarczyła nam druga cześć spotkania. Goście szybko powiększyli przewagę. Najpierw do pięciu goli (15:10), potem nawet sześciu (19:13), lecz od 45 minuty zaczął się sportowy horror. Nie mający już nic do stracenia gdynianie narzucili ostre tempo gry, starali się w jak najkrótszym czasie rozgrywać akcje i kończyć je celnymi strzałami. Gorzowianie nie pozostawali dłużni i w dalszym ciągu grali rewelacyjnie. W 52 minucie ponownie mieliśmy sześciobramkową różnicę (24:18), a do tego miejscowi grali w osłabieniu.

Niestety, w tym momencie przyszedł mały kryzys. Stalowcy zaczęli popełniać proste błędy. Łatwo tracili piłkę, przydarzały im się kroki. Do tego zaczęły sypać się dla nich kary. Brak chwilowej koncentracji mógł skończyć się porażką. Dobrze, że w tych ważnych chwilach gospodarze również nie za każdym razem trafiali w bramkę lub na posterunku stał Cezary Marciniak. W 56 minucie mieliśmy już tylko 25:23. Gdynianie zaczęli grać obroną zbliżoną do ,,każdy swego’’ i emocje rosły z każdą sekundą. W tej nerwowej atmosferze nie zawsze emocje opanowywali sędziowie. Zbyt łatwo przychodziło im podejmowanie jednostronnych decyzji, jak choćby seryjne wykluczanie gorzowian na dwie minuty. W pewnym momencie na parkiecie broniło tylko trzech naszych szczypiornistów, a w bramce musiał stać Krzysztof Nowicki, bo Marciniak też przymusowo odpoczywał.

Kiedy na niespełna cztery minuty przed końcem Spójnia zdobyła 24 gola stało się jasne, że to już tylko kwestia czasu, kiedy miejscowi wyrównają, a potem wyjdą na prowadzenie. Realnie oceniając trudno było przypuszczać, żeby Stal mogła podjąć w końcówce walkę w tak mocnym osłabieniu liczebnym. Bartosz Starzyński zdobył co prawda 26 bramkę, ale w rewanżu Spójnia strzeliła z karnego, nasi zgubili piłkę i rywale wyrównali. Jakby tego było mało karę dwuminutową otrzymał Starzyński. Trener Molski wziął czas, uspokoił trochę rozgrzane gorzowskie głowy i stała się rzecz niespotykana. Minutę przed końcem Oskar Serpina w idealnej sytuacji nie zdołał pokonać bramkarza gospodarzy, ale po chwili siły się wyrównały, bo karę otrzymał gracz Spójni. I 20 sekund przed końcem kapitalną indywidualną akcją popisał się Marcin Smolarek. Mieliśmy 27:26 dla Stali. Trener miejscowych wziął czas, po czym jego zawodnicy wyrównali i zapomnieli, że gra się do końca. Gorzowianie przeprowadzili ekspresową kontrę i Aleksander Kryszeń w ostatniej sekundzie zdobył zwycięskiego gola.

RB

Fot. Marcin Szarejko

Spójnia Gdynia – Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów 27:28 (9:12)

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x