Na stadionie Warty znajdzie się miejsce dla piłkarzy i lekkoatletów

2017-06-05, Sport

Rozmowa ze Zbigniewem Pakułą, prezesem Warty Gorzów

- Na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek klasy okręgowej zapewniliście sobie awans do czwartej ligi. Czym jest ten sukces dla najstarszego gorzowskiego klubu?

- Zwieńczeniem siedmioletniej pracy. Kiedy przychodziłem do klubu tak naprawdę niczego tu nie było. Nie mieliśmy gdzie trenować, grać, brakowało grup młodzieżowych. Tułaliśmy się po różnych placach, z czasem zaczęliśmy stawiać na szkolenie młodzieży i kiedy uzyskaliśmy dostęp do naszego dawnego stadionu przy ul. Krasińskiego mogliśmy odważniej wystartować ze szkółką piłkarską. Powołaliśmy akademię i dzisiaj w drużynie, która uzyskała awans gra już kilku chłopaków stawiających pierwsze kroki w akademii.

- A dla pana osobiście czym jest ten sukces?

- Przekonałem się, że jak naprawdę się chce można góry przenosić. Przez wiele lat walczyłem o równe traktowanie naszej piłkarskiej młodzieży z innymi gorzowskimi klubami i cel został osiągnięty. Władze miasta doceniły nasz wysiłek w budowę kultury fizycznej w Gorzowie. W akademii trenuje ponad 300 chłopaków, od przedszkolaków do juniorów starszych. Mamy także dwie drużyny seniorskie, to jest około 50 zawodników. Po tych liczbach widać, jak w krótkim czasie rozwinęliśmy działalność i z tego jestem najbardziej dumny.

- Kiedy odbędzie się świętowanie awansu i co dalej?

- W sobotę, 10 czerwca o godzinie 17.00 rozgrywamy ostatni mecz na własnym stadionie, podejmując Różę Różanki. Będzie to świetna okazja do zorganizowania również fety podsumowującej tegoroczny sezon oraz osiągnięty wynik. Potem czeka nas jeszcze jeden wyjazd, urlopy i od 10 lipca bierzemy się ostro do pracy. Czwarta liga to już wyższy szczebel rozgrywek, choć nie obawiamy się walki. Myślę, że w tej chwili prezentujemy poziom, który pozwoliłby nam na miejsce w środku tabeli. Chcemy jednak trochę wzmocnić drużynę. W planie mamy ściągnięcie 3-4 zawodników. Nadal jednak najważniejsze jest szkolenie i ogrywanie najzdolniejszych młodych piłkarzy w drużynie seniorów.

- Pozostaje kwestia bazy. Przez lata walczył pan z grupą innych działaczy i przyjaciół o uratowanie boiska przez przeznaczeniem go na inne cele niż sportowe. Czy ta walka została już definitywnie zakończona, czy stadion przy ul. Krasińskiego dalej będzie kojarzył się z Wartą?

- Jestem przekonany, że tak. Wiadomo już, że obiekt nie zostanie zlikwidowany, ale pojawiło się pytanie, w jakim kierunku zostanie on zmodernizowany? Jak wiadomo, istnieją wobec niego plany przeznaczenia go całkowicie na potrzeby lekkoatletów. Przyznaję, że ostro się temu sprzeciwiamy i mam nadzieję, że w tym tygodniu sprawa definitywnie się rozstrzygnie.

- Jesteście przeciwni budowie bieżni lekkoatletycznej?

- Nie mamy nic przeciwko utworzeniu kompleksu lekkoatletyczno-piłkarskiego, bo nie stać naszego miasta na powielanie błędów z przeszłości. Jak spojrzymy na stadion żużlowy od razu widzimy, że nie został on właściwie zmodernizowany, gdyż tak naprawdę oprócz żużlowców nikt z niego nie korzysta. Budując jednak bieżnię na naszym stadionie nie wolno zniszczyć funkcji piłkarskiej. Bez problemu znajdzie się u nas miejsce dla piłkarzy i lekkoatletów. Cieszę się, że w tej sprawie mamy silne poparcie rady miasta. Część radnych złożyła nawet w tej sprawie interpelację i mam nadzieję, że prezydent Jacek Wójcicki raz jeszcze przemyśli temat. Podkreślam, że nie chodzi tu tylko o drużynę ligową, ale o dzieciaki i młodzież trenującą w akademii. Dla nich ten stadion to drugi dom, a dla nas tradycja.

- Dziękuję za rozmowę.

Sport

Robert
Borowy

Poziom zawodów na pewno będzie wysoki

W najbliższy weekend na stadionie przy ulicy Krasińskiego w Gorzowie odbędą się Mistrzostwa Polski Masters w lekkoatletyce - ogólnopolskie zawody dla doświadczonych sportowców, którzy ukończyli 35. rok życia. Wstęp bezpłatny.