2017-12-16, Sport
Po słabej drugiej połowie koszykarki InvestInTheWest AZS AJP przegrały z Energą Toruń 68:82 i w kiepskich humorach udadzą się na świąteczno-noworoczną przerwę.
- Miejmy nadzieję, że w nowym roku powrócimy do gry silniejsze – wierzy Miah Spencer, najlepsza gorzowska koszykarka w sobotnim spotkaniu.
Pierwsza połowa w wykonaniu obu zespołów mogła podobać się publiczności, która tym razem nie zajęła wszystkich miejsc w hali przy ul. Chopina. Wynik otworzyła Annamaria Prezelj, po chwili dwóch osobistych nie wykorzystała Paulina Misiek, ale Prezelj ponownie trafiła i gospodynie prowadziły 4:0. W ogóle pierwsze minuty przebiegały pod dyktando miejscowych, grających dynamicznie i chcących od razu narzucić swój styl gry.
Po kolejnych dwóch celnych rzutach Miah Spencer mieliśmy 9:4. Od stanu 12:7 torunianki zaczęły porządkować grę i powoli zaczęły również odrabiać straty. W końcówce pierwszej kwarty wynik oscylował wokół remisu, a o trzypunktowej wygranej w tej kwarcie zadecydował rzut za trzy punkty Spencer w ostatniej sekundzie.
Po krótkiej przerwie Kelley Cain doprowadziła do wyrównania, natomiast w 13 minucie za sprawą widowiskowo grającej Alexis Hornbuckle ,,Katarzynki’’ wyszły na pierwsze w meczu prowadzenie 29:28. Od tego momentu, przez kolejnych kilka minut, mieliśmy wyrównaną grę, ale od stanu 39:38 inicjatywę definitywnie przejęły torunianki.
Decydująca dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta. W niej dominacja przyjezdnych nie podlegała dyskusji. Gorzowianki były zagubione, nie miały tak naprawdę recepty na przedarcie się przez twardą obronę przeciwniczek. Bardzo dobrze w tym fragmencie grały szczególnie wspomniana już Alexis Hornbuckle, Agnieszka Skobel i Kelley Cain. Ostatnia kwarta to chwilowe zrywy w wykonaniu gospodyń, ale kiedy tylko zbliżały się one na dziewięć punktów straty, to podopiecznie trenera Algirdasa Paulauskasa natychmiast włączały wyższy bieg i odzyskiwały dwucyfrową przewagę.
- Nie mogliśmy skutecznie zaatakować deski rywalek, bo pod ich koszem dzieliła i rządziła Kelley Cain. W ogóle cała drużyna Energi była świetnie dysponowana, pięć zawodniczek rzuciło powyżej dziesięciu punktów każda. Przegraliśmy tak naprawdę na pozycji nr 4, gdzie przewaga rywalek była miażdżąca – podsumował mecz trener akademiczek Dariusz Maciejewski.
Kelley Cain zdobyła 21 punktów oraz zebrała 15 piłek. – Fajnie zawsze wraca się w miejsce, w którym kiedyś się grało – zwróciła uwagę Amerykanka. – Przestrzegałam koleżanki, że gorzowski zespół postawi twardą obronę i musimy sobie jakoś z tym poradzić. Udało się, a wygrana ta cieszy, bo milej będzie teraz udać się na święta - dodała.
InvestInTheWest AZS AJP Gorzów – Energa Toruń 68:82 (26:23, 19:25, 10:21, 13:13)
AZS – Spencer 19, Prezelj 12, Misiek 10, Swords 11, Szajtauer 2 oraz Rytsikava 10, Pawlak 2, Jaworska 2, Stelmach.
Energa – Cain 21, Hornbuckle 13, Mansfield 13, Skobel 10, Uro-Nilie 2 oraz Tłumak 13, Grigalauskyte 7 i Maliszewska 3.
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.