Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Estery, Kiry, Rudolfa , 7 lipca 2025

W decydującym momencie nie zadrżała jej ręka

2018-01-09, Sport

W ostatnim wywiadzie dla naszej redakcji  trener Dariusz Maciejewski wspomniał, że drużyna z Ostrowa będzie ciężkim przeciwnikiem na początek rundy rewanżowej. Jak się okazało trener InvestInTheWest AZS AJP  miał rację.

medium_news_header_20605.jpg

Kibice do ostatnich sekund obawiali się  o  końcowy rezultat  meczu z Ostrovią. Przez większość spotkania nasze koszykarki zachowywały bezpieczną przewagę punktową, która nawet w  trzeciej kwarcie wynosiła 15 oczek. Słabsze zawody rozgrywała Carolyn Swords, którą jednak w zdobywaniu punktów wyręczyła bardzo dobrze grająca Miah Spencer (na zdjęciu z piłką). Dobrze punktowała także kapitan Paulina Misiek oraz Aleksandra Pawlak. W końcówce czwartej kwarty, gorzowianki miały jednak momenty przestoju i popełniały zbyt wiele fauli, co wykorzystywały ostrowianki, które cierpliwie odrabiały straty. Na  kilkanaście sekund przed końcową  syrena traciły tylko dwa punkty i miały możliwość  doprowadzenia do dogrywki, a nawet zwycięstwa. W ostatnich sekundach, ciężar  gry wzięła na siebie Annamaria Prezelj, która pewnie wykorzystała rzuty wolne. Co prawda zawodniczka ze Słowenii fatalnie rzucała przez cały mecz za dwa punkty, gdyż na  jedenaście prób trafiła tylko  dwa razy, ale w decydującym momencie nie zadrżała jej ręka przy wykonywaniu rzutów osobistych.

- Niepotrzebnie  zafundowałyśmy sobie i kibicom taką  emocjonującą końcówkę - powiedziała nam  po meczu Słowenka Prezelj. Zadowolona z wygranej i swojej zdobyczy punktowej (19 punktów) była bohaterka spotkania Miah Spencer.

- Najważniejsze, że wszystko dobrze  i szczęśliwie się dla nas skończyło - krótko podsumowała Miah Spencer.

Potwierdzają się słowa trenera akademiczek, że na każde spotkanie trzeba się maksymalnie koncentrować i dać z siebie sto procent, aby zejść boiska z wygraną. Ciekawostką był fakt, że po parkiecie cały czas biegało… 11 kobiet. Wynikało to z tego, że wśród trójki sędziów znalazła się Paulina Gajdosz. Przed laty reprezentowała ona barwy gorzowskiego AZS, a od kilku lat realizuje się w roli sędziego i to z bardzo dobrym skutkiem, gdyż kilka miesięcy temu została sędzią międzynarodowym.

Przemysław Dygas

Fot. Kamil Lewera

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x