2018-01-31, Sport
Niewiele zabrakło do pokonania Pogoni Szczecin. Jednej dobrej obrony w końcówce spotkania i jednej więcej skutecznej akcji.
W 1/16 Pucharu Polski szczypiorniści Stali Gorzów podejmowali Pogoń Szczecin, występującą w Superlidze. Mecz był dramatyczny, było dużo twardej i fajnej walki. Wielka szkoda, że w miejscowym zespole nie zagrał Bartosz Starzyński. To jedno z najważniejszych ogniw w teamie trenera Dariusza Molskiego. Niestety, odczuwał on jeszcze skutki zatrucia pokarmowego, jakiego nabawił się kilka dni temu w drodze do Olsztyna.
Pojedynek od początku był bardzo wyrównany. Szczecinianie co prawda jeszcze przed upływem kwadransa wypracowali sobie trzybramkowe prowadzenie 6:3, ale nie trwało to długo. Po kilku minutach mieliśmy już remis 6:6. Później było 9:9, 10:10, 12:12 i tym ostatnim rezultatem zakończyła się pierwsza połowa.
Po zmianie stron to stalowcy zaczęli częściej prowadzić. Różnicą jednego, a nawet przez chwilę dwóch goli. W 52 minucie mieliśmy remis 21:21. Potem piłkarze ręczni Pogoni przełamali naszych i wyszli na jednobramkowe prowadzenie 23:22. Nasi w tym okresie dwukrotnie trafili w słupek i zamiast prowadzić zrobiło się 24:23 dla Pogoni. Kilkadziesiąt sekund przed końcem, goście zdobyli 25 gola i bramka Mateusza Stupińskiego była już tylko na osłodę.
- Szczecinianie, mający doświadczenie na poziomie Superligi, w tych najważniejszych momentach zachowali trzeźwe głowy. Niemniej zagraliśmy z nimi jak równy z równym i nabyliśmy kolejny ważny bagaż doświadczeń – powiedział trener Stali Dariusz Molski.
Stal Gorzów – Pogoń Szczecin 24:25 (12:12)
Stal: Marciniak, Nowicki - Stupiński 8, Kłak 3, Serpina 3, Turkowski 2, Bronowski 2, Chełmiński 2, Kryszeń 1, Droździk 1, Bekisz 1, Marcin Smolarek 1, Śramkiewicz.
Pogoń: Zapora, Teterycz, Bartosik - Krysiak 9, Krupa 4, Bosy 4, Radosz 3, Biernacki 2, Wąsowski 1, Bereżnyj 1, Jedziniak 1, Jońca, Gryszka, Fedeńczak.
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.