2018-02-03, Sport
Piłkarze ręczni Stali po dwóch ostatnich porażkach w lidze i Pucharze Polski szybko się pozbierali i przywieźli ważne trzy punkty ligowe z Sierpca.
W pierwszym meczu rundy rewanżowej gorzowianie musieli mocno się napocić, żeby pokonać na wyjeździe ekipę Mazura Sierpc 23:22. Podopieczni trenera Dariusza Molskiego byli faworytem tego spotkania, ale w tym sezonie naszym zawodnikom gra się dużo trudniej niż w debiutanckim ubiegłym roku, a ponadto poziom pierwszej ligi mocno się wyrównał i w każdej hali trudno walczy się o punkty. Do tego nałożyły się ostatnio długie wyjazdy, a to też wpływa na dyspozycję graczy.
Od pierwszych minut gra w Sierpcu była wyrównana. Wynik otworzył w drugiej minucie Wiktor Bronowski, po kolejnych paru minutach mieliśmy już dwubramkowe prowadzenie gości 3:1. W 16 minucie ta różnica została powiększona do trzech goli (7:4). W tej samej chwili Oskar Serpina i Miłosz Bekisz otrzymali dwuminutowe kary za przetrzymywanie rywali za koszulki. Gospodarze nie wykorzystali szansy gry w sporej przewadze, Krzysztof Nowicki obronił jeszcze karnego, a że w 19 minucie Mateusz Stupiński ponownie trafił wydawało się, że Stal jest w stanie całkowicie zdominować podłamanych już gospodarzy. Zwłaszcza, że w 19 minucie po golu Aleksandra Kryszenia mieliśmy już 9:4.
Niestety, ostatnie niespełna dziesięć minut gorzowianie rozegrali kiepsko. Trudno powiedzieć, czemu nagle stanęli, przez co dali rywalom za dużo swobody, zaś w ataku zatracili skuteczność. Może było to chwilowe zmęczenie? Ostatecznie pierwszą połowę stalowcy wygrali różnicą zaledwie jednej bramki 10:9.
Po zmianie stron walka była już cały czas wyrównana. Jeszcze w pierwszej fazie tej części spotkania nasi mieli niewielką, dwubramkową przewagę, ale w 38 minucie zrobiło się remisowo 14:14, a w 40 minucie gospodarze pierwszy raz wyszli na prowadzenie 15:14. Potem najczęściej na tablicy wyników mieliśmy rezultaty remisowe, a jeżeli ktoś wychodził na minimalne prowadzenie, to najczęściej była to Stal. Minutę przed końcem Wiktor Bronowski rzucił decydującą dla losów spotkania 23 bramkę. Gospodarze w ostatniej sekundzie zdobyli wyrównującego gola, ale ich radość trwała krótko, ponieważ sędziowie odgwizdali przekroczenie linii szóstego metra i komplet punktów pojechał do Gorzowa. Stal po tej wygranej powróciła na trzecią pozycję w tabeli.
MKS Mazur Sierpc - Stal Gorzów 22:23 (9:10)
Stal: Marciniak, Nowicki – Stupiński 7, Bronowski 4, Kryszeń 4, Serpina 2, Kłak 2, Droździk1, Turkowski 1, Bekisz 1, Marcin Smolarek 1, Starzyński, Chełmiński, Mariusz Smolarek, Śramkiewicz, Gałat.
W kolejnym spotkaniu Ligi Centralnej piłkarze ręczni Rajbud Development Stali Gorzów zagrali z AZS UW Warszawa.