2018-03-03, Sport
Miłą niespodziankę sprawili piłkarze ręczni Stali Gorzów, którzy wygrali w Kościerzynie u wicelidera pierwszej ligi.
Gorzowianie jechali do Sokoła z wiarą w osiągnięcie dobrego rezultatu i w pełni to się udało, choć znowu musieli sobie radzić bez najskuteczniejszego swojego gracza Mateusza Stupińskiego. Od początku było to bardzo wyrównany pojedynek. Wynik otworzyli gospodarze po trafieniu z rzutu karnego. Potem było 2:0 dla nich, ale nasi szybko wyrównali, a przy stanie 3:3 Oskar Serpina pierwszy raz wyprowadził żółto-niebieskich na prowadzenie. Potem gra toczyła się najczęściej przy wyniku remisowym. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 12:12.
Po zmianie stron stalowcy przeżyli chwilę zwątpienia, kiedy to w 15 sekund pozwolili sobie wbić dwa gole. To trochę wybiło ich z rytmu i nagle zaczęli przegrywać kilkoma bramkami. W 45 minucie świetnie dysponowany Adrian Turkowski doprowadził do remisu 19:19. Od tego momentu zaczęła się gra na jak najmniejszą liczbę błędów. Obie drużyny mocno pilnowały dostępu do swojej bramki. Gole oczywiście padały, ale żadnej z drużyn nie udało się wypracować wyższej niż jednobramkowej przewagi. Na kilkanaście sekund przed końcem Aleksander Kryszeń (na zdjęciu) wytrzymał napięcie, trafił z karnego i Stali wygrała 24:23.
Obecnie Stal plasuje się na trzeciej pozycji i traci do Nielby Wągrowiec trzy punkty oraz Sokoła jedno oczko. Przy czym w porównaniu do obu tych drużyn nasi mają rozegrany o jeden mecz więcej.
Sokół Porcelana Lubiana Kościerzyna - Stal Gorzów 23:24 (12:12)
Stal: Marciniak, Nowicki – Turkowski 7, Kryszeń 5, Serpina 4, Bronowski 2, Chełmiński 2, Mariusz Smolarek 2, Bekisz 1, Droździk 1, Starzyński, Marcin Smolarek, Śramkiewicz.
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.