2018-03-25, Sport
Wśród naszych drużyn, po ostatniej kolejce piłkarskiej lubuskiej czwartej ligi, panują różne nastroje.
Powody do zadowolenia ma Warta, która zwyciężyła w meczu wyjazdowym. Inaczej jest w Karninie, gdzie Piast po raz kolejny przegrał ligowy pojedynek.
Warta po niespodziewanej porażce u siebie z Czarnymi Witnica, udała się na spotkanie wyjazdowe do Drezdenka, aby rywalizować o pierwsze wiosenne punkty z wiceliderem Lubuszaninem. Kibice zobaczyli ciekawy mecz, a przede wszystkim aż siedem bramek. Ostatecznie Warta pokonała Lubuszanina Drezdenko 4-3. Bramki dla gorzowskiego zespołu uzyskali Michał Świercz, Dominik Siwiński, Dawid Ufir, Damian Szałas.
- To był zwariowany mecz, który obfitował w wiele sytuacji podbramkowych, jestem zadowolony z postawy zawodników w ofensywie. Co prawda straciliśmy bramki po kontrach, ale naprawdę chłopcy stworzyli liczne okazje do zdobycia goli i w sumie mogę przymknąć oko na grę w defensywie. Najważniejsze, że wygraliśmy i wróciliśmy na zwycięski szlak - powiedział po meczu trener Mateusz Konefał.
Warta jest oczywiście nadal liderem i ma trzynaście punktów przewagi nad drugą w tabeli Ilanką Rzepin. Kiepskie nastroje natomiast panują Karninie, gdyż Piast przegrał u siebie ze Spójnią Ośno Lubuskie 1-3. Honorową bramkę dla gospodarzy strzelił Adrian Nowak. Była to druga porażka podopiecznych trenera Tomasza Jeża w rundzie wiosennej. Piast nie odrabia więc strat punktowych do rywali i nadal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.
W następnej kolejce Warta na swoim stadionie będzie podejmować Piasta Karnin. Mimo, że obie drużyny w tabeli dzieli przepaść punktowa, to oczekujemy zaciętego derbowego spotkania.
Przemysław Dygas
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.