2018-06-03, Sport
To był blamaż piłkarzy Stilonu - na własnym stadionie przegrali z najsłabszym zespołem trzeciej ligi Polonią Głubczyce 1:2. To przelało czarę goryczy…
Wiedzieliśmy, że w obecnej formie naszych zawodników nie będzie łatwo wygrać, lecz liczyliśmy na ambicję i mimo wszystko wygraną w arcyważnym spotkaniu, która mogła zagwarantować spokojne utrzymanie. Wydawało się, że w pierwszych minutach Stilon mocno ruszy do ataku i będzie chciał szybko zdobyć prowadzenie. Nic takiego nie miało miejsca, gra toczyła się w środku pola i to goście byli groźniejsi. Gorzowscy piłkarze dopiero w 29 minucie oddali pierwszy strzał na bramkę Polonii, ale bramkarz gości sparował piłkę na rzut rożny po uderzeniu Damiana Pawłowskiego. Chwilę potem zza pola karnego uderzał Rafał Świtaj, ale zbyt słabo i bramkarz pewnie interweniował. W 36 minucie aktywny Brazylijczyk Elton, który swego czasu był na testach w Stilonie oraz grał w Warcie Gorzów, prostopadłym podaniem uruchomił Łukasza Bawoła, a ten w polu karnym w dziecinny sposób ograł naszego obrońcę i z pięciu metrów pokonał Krystiana Rudnickiego. Tuż przed przerwą bliski wyrównania był Świtaj, który uderzał z wolnego, a piłka po rykoszecie trafiła w poprzeczkę i wyszła na rzut rożny.
W drugiej połowie Stilon ruszył do energiczniejszych ataków, ale brakowało czystych sytuacji. W 60 minucie sędzia odgwizdał rzut karny dla Stilonu, a Rafał Świtaj był pewnym egzekutorem i w ten sposób zdobył pierwszą bramkę w rundzie rewanżowej. Ten sam zawodnik próbował ponownie z daleka zaskoczyć bramkarza Polonii, ale bez powodzenia. W 72 minucie defensywa Stilonu, swoim starym zwyczajem, sprezentowała bramkę gościom, a gola zdobył Piotr Jamuła. Stracona bramka i groźba kompromitacji nie podziałała mobilizująco na niebiesko-białych, którzy rzadko gościli pod bramką ostatniego zespołu w trzeciej lidze. Najlepszą okazję zmarnował Patryk Jakubowski, który po indywidualnej akcji uderzył nad poprzeczką. Ostatnie minuty to kilka szans dla gości, a z workiem bramek z Gorzowa mógł wyjechać Łukasz Bawoł. Jednak jego strzały w doliczonym czasie mijały bramkę Stilonu lub bronił Rudnicki.
Przed meczem obawialiśmy się o wynik spotkania z outsiderem, ale liczyliśmy, że Stilon jednak poradzi sobie ze zdegradowanym już zespołem z Głubczyc. Kompromitacja Stilonu stała się, więc faktem, a piłkarze trenera Adama Gołubowskiego kompletnie zawiedli w meczu, w którym mogli sobie zapewnić utrzymanie. Do końca sezonu dwie kolejki, a Stilon zajmuje dwunaste miejsce w tabeli i ma dwa punkty przewagi nad rezerwami Miedzi Legnica i punkt nad rezerwami Górnika Zabrze. Za tydzień nasi piłkarze jadą do Bielska- Białej by zagrać z tamtejszą Stalą ostatni swój wyjazdowy mecz w tym sezonie. Natomiast za dwa tygodnie pojedynek z rezerwami Miedzi Legnica, która zajmuje piętnaste miejsce w tabeli, oznaczające na ten moment spadek od czwartej ligi. Grono trzecioligowców powinny opuścić cztery ostatnie drużyny, ale w obliczu sygnałów, że w wyższych ligach zespoły wycofują się z rozgrywek, to degradacja obejmie trzy drużyny. Gdyby tak było to wtedy Stilon, mimo fatalnej wiosny, mógłby zachować trzecioligowy byt, lecz takie teoretyczne rozważania i spekulacje najlepiej przeciąć swoimi wygranymi.
Po przegranej z Głubczycami statek Stilonu opuszczają trener Gołubowski oraz prezes klubu Norbert Sawicki. Kto będzie więc ratował niebiesko- białych i czy na ratunek nie jest za późno, dowiemy się niebawem.
Stilon – Polonia Głubczyce 1:2 (0:1)
Bramki: Rafał Świtaj (60 k.) – Łukasz Bawoł (36) i Piotr Jamuła (72)
Przemysław Dygas
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.