2018-07-31, Sport
W sobotę 4 sierpnia zawodnicy Stilonu rozpoczną drugi sezon z rzędu, rywalizację na trzecioligowym poziomie. Przygotowania do nowego sezonu stilonowcy zainagurowali już na początku lipca.
Przygotowaniom do rozgrywek cały czas jednak towarzyszyła niepewność związana z tym czy klub uzyska licencję i czy w ogóle przystąpi do rozgrywek, a także niepokój związany z kolejnymi zmianami we władzach klubu. Trener Kamil Michniewicz cały czas podkreślał, że on i zawodnicy chcą się skupić na jak najlepszym przygotowaniu i nie zamierzają myśleć o sprawach pozasportowych. Stilon więc w pierwszej połowie lipca normalnie trenował i rozegrał nawet dwa sparingi. Oba przegrane, pierwszy z Błękitnymi Stargard, a drugi z rezerwami Miedzi. Potem jednak napięta sytuacja w klubie, dymisja prezesa Piotra Biłko, ogromny dług wiszący nad Stilonem, problemy z uzyskaniem licencji i wiele innych znaków zapytania sprawiły, że istniała groźba nieprzystąpienia do rozgrywek. Wobec tego część zawodników rozpoczęła poszukiwania nowych pracodawców, a przez kilka dni Stilon w ogóle nie trenował, gdyż piłkarze nie wiedzieli na czym stoją. Ostatecznie nowe władze ugasiły pożar i piłkarze wrócili do treningów pod okiem trenera Michniewicza, który w lipcu przez kilka dni przebywał na stażu w chorwackim Hajduku Split.
Dalszą grę w barwach niebiesko-białych zadeklarowali najbardziej doświadczeni zawodnicy, jak Rafał Świtaj, Łukasz Maliszewski oraz Krzysztof Kaczmarczyk. Po dłuższej przerwie do gry wrócił bramkarz Jacek Skrzyński, który ostatnio był trenerem golkiperów w Stilonie. Wymieniona czwórka ma być kręgosłupem nowej drużyny, gdyż zespół w ostatnim czasie opuściło ponad dziesięciu piłkarzy, a kontuzjowani są jeszcze Alan Błajewski i Damian Pawłowski. W rundzie wiosennej minionego sezonu Stilon strzelił 23 bramki, z czego ponad połowę zdobył duet Łukasz Zakrzewski oraz Mateusz Kwiatkowski, lecz tych zawodników nie zobaczymy już w barwach Stilonu. Kto więc będzie snajperem w gorzowskiej drużynie? W ostatnim wygranym sparingu w Różankach z Chemikiem Police 2:1, w ubiegłym tygodniu, bramki zdobywali Jakub Okuszko oraz wracający po dwóch latach do Stilonu Michał Chyrek.
W ataku przyzwyczailiśmy się oglądać Jędrzeja Drame, ale w Różankach zagrał on w defensywie i widać było, że niezbyt pewnie się tam czuł. Być może potrzebuje czasu i większej ilości gier, aby zaadaptować się do nowej pozycji. W formacji ofensywnej liczymy na młodych i zdolnych zawodników, czyli Michała Pakułę oraz Gracjana Wiśniewskiego, którzy ostatnio grali jednak w niższych ligach, a przecież poprzeczka w trzeciej lidze zawieszona jest znacznie wyżej. Mają oni wspomagać doświadczonych Świtaja i Maliszewskiego w kreowaniu sytuacji bramkowych. Największą bolączką Stilonu wiosną była beznadziejna gra w obronie, a liczba prezentów bramkowych dla przeciwników była wręcz przerażająca. Czy to się zmieni z nastaniem nowego sezonu? Liderami obrony mają być doświadczony Krzysztof Kaczmarczyk oraz bramkarz Jacek Skrzyński. Nasz bramkarz, co było widać w sparingu, cały czas „żyje” meczem, podpowiada głośno młodszym i starszym kolegom, jak mają się zachowywać na boisku. Straconą bramkę po błędzie naszego zawodnika nazwał „piłkarskim kryminałem” i oby takich zachowań naszych obrońców było jak najmniej w lidze.
W defensywie nie zobaczymy już stoperów Mateusza Ogrodowskiego oraz Michała Stańczyka. Ten pierwszy zbiera już dobre recenzje w drugoligowych Błękitnych Stargard, a drugi wybrał grę w Środzie Wielkopolskiej. Kogo zatem możemy ujrzeć oprócz Kaczmarczyka w obronie? Prawdopodobnie zagrają tam Filip Łaźniowski, wspomniany już Drame oraz Ukrainiec Myrosław Taranenko, który jest jak na razie jedynym obcokrajowcem w Stilonie. Skład Stilon uzupełniany jest młodymi wychowankami, którzy nieźle zaprezentowali się w sparingu na tle Chemika Police. W ostatnią sobotę miał się odbyć kolejny mecz sparingowy Stilonu z Kotwicą Kołobrzeg, ale ostatecznie nie doszedł do skutku. Trzecioligowcy zagrali, więc wewnętrzną gierkę z juniorami starszymi, którą wysoko wygrali
- Wynik tego meczu jest dla nas najmniej istotny. Cieszy mnie kolejna, wspólna jednostka treningowa, bo tego brakuje teraz najbardziej. Zagraliśmy nietypowo, bo trzy trzydziestki. Żałuję, że nie mogliśmy zagrać z Kotwicą Kołobrzeg, ale akurat w takiej grze kontrolnej jak dziś mogłem zobaczyć wszystkich chłopaków – powiedział dla internetowej strony klubu trener niebiesko-białych Kamil Michniewicz.
Nowy prezes Stilonu Krzysztof Olechnowicz uważa, że w rundzie wiosennej mówienie o walce o awans było „kosmosem”, a teraz klub ma zupełnie inne cele.
- Najważniejsza kwestia, to odbudować wizerunek klubu, a naszych zawodników prosimy by utrzymali się w trzeciej lidze – powiedział prezes Olechnowicz.
Trudne zadanie czeka, więc Stilon, który przystępuje do rozgrywek w bardzo zmienionym składzie i cały czas z problemami organizacyjnymi. Pierwszy mecz i to od razu derbowy, czeka niebiesko-białych już w sobotę 4 sierpnia z Wartą.
Przemysław Dygas
Fot. FB/Jerzy Synowiec
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.