Stilon wygrywa po raz pierwszy w tym sezonie

2018-08-25, Sport

Pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach trzeciej ligi odnieśli piłkarze Stilonu, którzy po bardzo dobrym meczu pokonali Ruch Radzionków 2:1.

Trener Kamil Michniewicz, po ostatniej wysokiej porażce, dokonał kilku istotnych zmian w składzie, które wyraźnie odmieniły grę Stilonu. W ataku ponownie zagrał Jędrzej Drame, a w obronie zastąpił go Patryk Bednarski. W środku pola zobaczyliśmy Jakuba Pietrakowskiego, a na ławce rezerwowych znalazł się Rafał Świtaj. Już w pierwszej akcji gorzowian w 2 minucie doszło do zamieszania pod bramką Rafała Strzelczyka, a od odbitej od obrońców Ruchu piłki dopadł Michał Pakuła i potężnym strzałem otworzył wynik meczu. Stilon grał agresywnie, miał przewagę, a goście z Górnego Śląska w pierwszej połowie nie oddali na bramkę Jacka Skrzyńskiego żadnego celnego strzału. Gorzowianie natomiast często gościli pod bramką Ruchu, lecz brakowało skuteczności. Prowadzenie mógł podwyższyć głową Drame, po dośrodkowaniu Sebastiana Jarosza w 32 minucie, ale jego strzał obronił Strzelczyk. Po dwóch minutach ponowne zagranie ze skrzydła w pole karne Jarosza, nie wykorzystał Jakub Okuszko.

Tuż przed przerwą nad stadionem przeszła potężna ulewa, ale na szczęście tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie, przestało padać. W 54 minucie świetną okazję miał Drame, który znalazł się sam na sam z bramkarzem, lecz jego strzał obronił golkiper przyjezdnych. Po chwili jednak Stilon uzyskał drugą bramkę, ładna akcja gorzowian po prawej stronie z udziałem Pakuły i Jarosza(obaj na zdjęciu) zakończyła się celnym strzałem tego ostatniego. Od 60 minuty obserwowaliśmy lepszą grę Ruchu, a pierwszym poważnym ostrzeżeniem dla gospodarzy był soczysty strzał Andrzeja Piecucha, który w świetnym stylu sparował nad poprzeczkę Skrzyński. Niestety po chwili „Cidry” zdobyły kontaktową bramkę, gdy z bliska głową pokonał naszego bramkarza Daniel Sroka. W odpowiedzi, wprowadzony po przerwie, Michał Chyrek wyszedł na czystą pozycję, lecz ponownie bramkarz z Radzionkowa nie dał się pokonać. W 69 minucie groźnej kontuzji po zderzeniu z napastnikiem Radzionkowa doznał bramkarz Skrzyński, który długo leżał na murawie, a następnie na noszach został zniesiony z boiska. Po meczu dowiedzieliśmy się, że nasz bramkarz został przewieziony do szpitala. Zastąpił go młody Bartosz Grala, który zadebiutował w trzeciej lidze, a tuż po wejściu na plac gry obronił strzał z dystansu Damiana Sadowskiego. W 79 minucie najlepszy na boisku Michał Pakuła efektowną serią zwodów minął w polu karnym trzech zawodników Ruchu, lecz jego strzał w ostatniej chwili został zablokowany, a piłka wyszła na rzut rożny. Sędzia przedłużył na wskutek kontuzji Skrzyńskiego mecz o dziesięć minut, a w ostatniej minucie doliczonego czasu gry kapitalną interwencją popisał się Grala, który wybronił strzał Konrada Bąka. Po chwili sędzia zakończył to dobre i emocjonujące spotkanie, a nasi zawodnicy mogli wreszcie się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w sezonie.

- Wygrana z tak trudnym przeciwnikiem musi cieszyć, a chłopcy pokazali sporo ciekawych akcji oraz duże zaangażowanie. Zwycięstwo to dedykujemy naszemu kontuzjowanemu bramkarzowi - powiedział trener Kamil Michniewicz.

- Stilon zaskoczył nas w pierwszej połowie agresywnością, stwarzał sobie wiele sytuacji. W drugiej połowie zagraliśmy lepiej, ale ostatecznie Stilon wygrał zasłużenie. Pewny wpływ na naszą grę miała długa siedmiogodzinna podróż do Gorzowa - mówił trener gości Kamil Rakoczy.

Przemysław Dygas

STILON- RUCH RADZIONKÓW 2:1 (1:0)

Bramki: Michał Pakuła (2.) i Sebastian Jarosz (57.) oraz Daniel Sroka (62.)

Stilon: Skrzyński (70. Grala), Taranenko, Kaczmarczyk, Bednarski, Łaźniowski, Pakuła, Maliszewski, Pietrakowski, Drame (59. Chyrek), Okuszko(68. Karśnicki), Pakuła (87. Świtaj)