2018-08-31, Sport
W szóstej serii piłkarskiej trzeciej ligi kibice w Gorzowie, w sobotę 1 września, będą mieli okazję zobaczyć dwie nasze drużyny.
Terminarz tak się ułożył, że zarówno Warta jak i Stilon podejmą rywali na własnych obiektach. Warta po raz drugi w ciągu kilku dnia zagra na własnym stadionie, a jej przeciwnikiem będzie Piast Żmigród, który w pięciu kolejkach nie zaznał jeszcze goryczy porażki. Żmigrodzianie plasują się na piątym miejscu w tabeli, a w ostatnim swoim meczu ligowym, grając końcowy kwadrans o jednego zawodnika mniej, pokonali zespół Foto-Higiena Gać. Drużyna z Dolnego Śląska po raz drugi zawita do Gorzowa w przeciągu kilkunastu dni. Przypomnijmy ekipa trenera Ediego Andradiny 11 sierpnia wygrała ze Stilonem i będzie chciała to samo uczynić na boisku Warty. Warciarze natomiast, aby liczyć na jakieś punkty, muszą wystrzegać się błędów w grze obronnej, które towarzyszą im od początku sezonu i miały także miejsce w meczu z zabrzanami.
- Zastanawiałem się czy to nasze zachowanie w defensywie to pech czy jakieś ograniczenie naszych możliwości. Do tego meczu myślałem, że to pech, ale jeżeli coś się powiela przez pięć kolejek to musimy usiąść i zastanowić się czy to nie jest rzeczywiście jakieś nasze ograniczenie w działaniach defensywnych – powiedział rozgoryczony trener Mateusz Konefał.
Przegrany mecz z rezerwami Górnika pokazał jednak, że Warta piłkarsko nie odstaje od rywali i potrafi stwarzać sobie sytuacje bramkowe, lecz brakuje koncentracji pod bramka przeciwnika. W ataku granatowo-bordowych błyszczy jedynie Paweł Posmyk, który skutecznie wykańcza dośrodkowania kolegów. Wskazane byłoby jednak, aby także inni zawodnicy Warty zaczęli zdobywać bramki, aby siła ofensywna nie była zależna tylko od jednego piłkarza, co rywale skrupulatnie rozszyfrują. W meczu z Piastem nie uczyni tego niestety Dawid Ufir, który nie utrzymał nerwów na wodzy i ukarany został w ostatnim meczu czerwoną kartką. Początek spotkania na Krasińskiego o godzinie 15.00
Stilon natomiast po klęsce w Polkowicach ma okazję do poprawy bilansu punktowego, gdyż na Olimpijską przyjedzie Lechia Dzierżoniów, która w tabeli zajmuje ostatnie miejsce z dorobkiem zaledwie jednego punktu. Goście wiosną pokonali Stilon po raz pierwszy w historii w Gorzowie, a trzeba zauważyć, że w dotychczasowych meczach przegrywali w minimalnym stosunku i gorzowianom z pewnością nie będzie łatwo. Szczególnie obrona naszego zespołu powinna być skoncentrowana, gdyż jak na razie defensywa Stilonu traci w rozgrywkach trzeciej ligi najwięcej bramek ze wszystkich ekip. Z kim jednak Stilon ma wygrywać, jeśli nie z drużyną z ostatniego miejsca w tabeli? Liczymy na podobną grę zawodników Kamila Michniewicza, jak w wygranym, ostatnim domowym, spotkaniu z Ruchem Radzionków. Tym bardziej, że jedyne punkty, które niebiesko-biali mają na swym koncie, uzyskane zostały przecież na własnym boisku. Pierwszy gwizdek arbitra o godzinie 17.00, a więc tuż po zakończeniu spotkania Warty.
Przemysław Dygas
Fot. Robert Borowy
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.