2018-09-05, Sport
W piątek 7 września Jerzy Brzęczek zadebiutuje, jako selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski.
Biało-czerwoni zmierzą się tego dnia w Bolonii z reprezentacją Włoch w pierwszym meczu Ligi Narodów UEFA. A jeszcze cztery lata temu Jerzy Brzęczek był trenerem drugoligowego Rakowa Częstochowa i właśnie ta drużyna przyjechała do podgorzowskiego Karnina, by rywalizować w rundzie przedwstępnej Pucharu Polski z miejscowym Piastem, który występował wówczas w trzeciej lidze.
- Przed meczem wypiliśmy kawę z Jurkiem, porozmawialiśmy na tematy piłkarskie. Brzęczek mówił bardzo ciekawie o swojej karierze i wizji gry, a zarazem było widać u niego wysoką kulturę osobistą. Nie był zadufany w sobie i zachowywał się normalnie, a nie jak jakaś gwiazda - wspomina ówczesny trener Piasta Jerzy Wandelt.
Mecz odbył się 19 lipca 2014 roku, a goście z Częstochowy nie mieli problemów z drużyną Piasta, strzelając pięć bramek i nie tracąc żadnej.
- Mecz był jednostronnym widowiskiem, my szukaliśmy dopiero chłopaków do gry w trzeciej lidze, a piłkarsko Raków był wyraźnie lepszy od nas - powiedział trener Wandelt.
Co ciekawe w drużynie Rakowa wystąpił syn Brzęczka, Robert, który dwa razy pokonał bramkarza Piasta Arkadiusza Fabiańskiego. Trener Brzęczek po meczu w Karninie mówił, że spodziewał się większego oporu ze strony gospodarzy, a jednocześnie chwalił swoich młodych piłkarzy. Brzęczek pod koniec 2014 roku pożegnał się z funkcją trenera w Częstochowie i pracował później w Lechii Gdańsk, GKS Katowice oraz Wiśle Płock, a w lipcu tego roku został ogłoszony trenerem naszej kadry.
- Cztery lata temu był jeszcze mało znanym trenerem, ale jego nominacja na trenera kadry mnie jednak nie zdziwiła. Brzęczek był przecież kapitanem reprezentacji olimpijskiej, która zdobyła medal na igrzyskach i widać, że ma odpowiedni warsztat oraz charyzmę. Dziwiły mnie więc krytyczne głosy tuż po jego nominacji czy też pierwszych powołaniach zawodników. Człowiek nie zaczął jeszcze pracować, a dało się już słyszeć krytykę - kończy trener Wandelt.
Kariery trenerów często nabierają znacznego przyspieszenia, a pokazuje to przykład Jerzego Brzęczka, który w ciągu czterech lat z trenera zespołu drugoligowego, który gościł w Karninie, awansował na stanowisko selekcjonera biało-czerwonych.
Przemysław Dygas
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.