2018-09-29, Sport
Piłkarze Stilonu sprawili miłą niespodziankę i pokonali na własnym stadionie Zagłębie II Lubin 1:0.
Już w 6 minucie piłkę na lewym skrzydle otrzymał Sebastian Jarosz (na zdjęciu), który zakręcił obrońcą wicelidera z Lubina i dośrodkował w pole karne. Piłkę próbował sięgnąć głową Jakub Okuszko, ale ostatecznie jej nie dotknął, a piłka ku zaskoczeniu bramkarza Konrada Forenca i obrońców Zagłębia wpadła do siatki. Bramka zaliczona została na konto Jarosza, dla którego to drugi gol w sezonie.
Stilon grał z ogromnym zaangażowaniem i koncentracją, a pod bramką Zagłębia było bardzo groźnie. W 12 minucie Forenc obronił strzał z dystansu Myrosława Taranenki, a w 24 minucie bliski uzyskania drugiej bramki dla Stilonu był Okuszko, lecz został przyblokowany na piątym metrze od bramki Forenca przez stopera gości Kamila Piątkowskiego. Piłkę do naszego napastnika dogrywał po świetnym rajdzie Taranenko. Rywal z Dolnego Śląska miał optyczną przewagę i próbował zaskoczyć bramkarza Stilonu strzałami z daleka. Uderzenia Olafa Nowaka oraz Łukasza Poręby pewnie jednak wyłapywał Jacek Skrzyński, który powrócił miedzy słupki. W 44 minucie miała miejsce ładna akcja gorzowian, gdy aktywny Jarosz dośrodkował z lewej flanki w pole karne, a Rafał Świtaj uderzył tuż nad poprzeczką.
W drugiej połowie przewaga lubinian była bardzo wyraźna, a Stilon ograniczał się do obrony. W 51 minucie z dystansu uderzył Nowak, a piłka otarła się o słupek bramki Skrzyńskiego. Akcjami indywidualnymi po lewej stronie próbował zaskoczyć obrońców Stilonu Łukasz Moneta, który jeszcze niedawno grał w Legii Warszawa oraz w kadrze Polski U-21 na mistrzostwach Europy rozgrywanych w naszym kraju w 2017 roku. Pomocnika Zagłębia skutecznie jednak pilnował Patryk Bednarski i nie pozwalał mu na skuteczne akcje. Stilon rzadko przedostawał się po pole karne gości, a naciskana przez rywala obrona niebiesko-białych tym razem nie popełniała błędów. Defensywa Stilonu na czele z Krzysztofem Kaczmarczykiem, Patrykiem Nideckim oraz bardzo walecznym Filipem Łaźniowskim wreszcie stanowiła monolit i nie rozdawała prezentów dla rywala. Gorzowianie dowieźli ostatecznie prowadzenie do końca i odnieśli tym samym drugie zwycięstwo w sezonie. Stilon, co ważne wreszcie zagrał na zero z tyłu, a wygrana pozwoliła niebiesko-białym opuścić ostatnie miejsce w tabeli.
- Zagraliśmy bardzo konsekwentnie i bez większych błędów. Cały czas staramy się, aby jesienią uzyskać jak najwięcej punktów. Brawa dla chłopaków za dzisiejszy mecz- powiedział trener Stilonu Kamil Michniewicz
- Cieszę się z mojej bramki oraz wreszcie z wygranej drużyny. Co do mojego gola to zagrywałem w pole karne do kolegów, a piłka wpadła do bramki. Jak się okazało była to bramka na wagę trzech punktów – dodał zadowolony Sebastian Jarosz.
Przemysław Dygas
Stilon- Zagłębie II Lubin 1:0 (1:0)
Bramka: Sebastian Jarosz ( 6)
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.