2018-10-25, Sport
Gorzowskie koszykarki przegrały na wyjeździe z Artego Bydgoszcz 74:92 w pierwszym meczu rozgrywek EuroCup.
Nie takiej inauguracji spodziewały się koszykarki InvestInTheWest ENEA Gorzów, które wybrały się do Bydgoszczy z nadzieją powalczenia o dobry wynik na starcie europejskich rozgrywek. Początek spotkania był bardzo wyrównany i zapowiadał emocje do końca. Przez pierwsze sześć minut żadnej z drużyn nie udało się wypracować wyższej przewagi niż dwa punkty. Pierwsze uczyniły to gorzowianki, które po trzypunktowym rzucie Marii Papowej prowadziły 15:12. Tuż przed syreną oznaczającą koniec pierwszej kwarty Papowa ponownie trafiła zza linii 6,75 m i mieliśmy 20:16 dla akademiczek, ale riposta gospodyń była natychmiastowa. Karolina Poboży zdobyła dwa punkty i dodatkowo jeden z wolnego i zrobiło się tylko 20:19 dla przyjezdnych.
Niestety, gorzowianki fatalnie spisały się w drugiej kwarcie. Sygnał ekipie Artego do ataku dała Agnieszka Szott-Hejmej, która osiem sekund po wznowieniu gry trafiła za trzy punkty. Potem trzykrotnie piłkę w koszu umieściła Ziomara Morrison i mieliśmy 28:20 dla Artego. Nasze dalej spały, a do kosza drogę znalazła Elżbieta Piędzik. Kolejne, tym razem z rzutów osobistych, punkty dorzuciła Morrison, dwukrotnie z gry trafiła też Tamara Radocaj i zrobiło się 36:20. Siedemnaście z rzędu straconych punktów to był szok dla gorzowianek. Dopiero po pięciu minutach bezsilności Sharnee Zoll-Norman zdobyła pierwsze w tej kwarcie punkty, ale strata była już bardzo duża. Dopiero w ostatnich 212 sekundach gorzowianki przypomniały sobie, na czym polega gra w koszykówkę i że najważniejszym jej elementem jest zdobywanie punktów. W tych końcowych 3,5 minutach nasze zdobyły dziesięć punktów, straciły zaś osiem, dając jeszcze sobie cień szansy powalczenia o dobry rezultat.
Po zmianie stron przez pierwsze dwie minuty gorzowianki świetnie broniły i powoli zaczęły odrabiać straty. Zdobyły sześć punktów i przewaga gospodyń zmalała do dziewięciu oczek (38:47). Potem było jeszcze lepiej, bo zrobiło się tylko siedem punktów przewagi Artego (52:45), ale w drugiej fazie trzeciej kwarty skuteczność już nie była najlepsza i miejscowe odrobiły prawie wszystko to, co straciły zaraz po przerwie. W ostatnich dziesięciu minutach przewaga bydgoszczanek już nie podlegała dyskusji i bardzo szybko stało się jasne, że to one lepiej rozpoczną tegoroczną przygodę z europejskimi pucharami.
W naszym zespole znakomicie ponownie zagrała Maria Papowa, nieźle radziła sobie Laura Juskaite, ale pozostałe nasze zawodniczki zagrały poniżej oczekiwań. Martwi szczególnie słaba gra obronna. Nadal dużo jest w tym elemencie pracy do wykonania, choć nie będzie to teraz takie proste, w obliczu łączenia gier na krajowym podwórku i na europejskich parkietach.
RB
Fot. Dawid Lis
Artego Bydgoszcz - InvestInTheWest Enea Gorzów 92:74 (19:20, 28:12, 21:23, 24:19)
Artego: Poboży 16, Morrison 16, Międzik 15, Stanković 12, Radocaj 11, Kuczyńska 10, Szott-Hejmej 8, McBride 4, Kocaj, Niedziółka.
InvestInTheWest Enea: Papowa 26, Juskaite 15, Stelmach 8, Zoll-Norman 8, Linskens 7, Atkins 6, Fikiel 2, Prezelj 2, Dźwigalska, Rytsikawa.
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.