2018-11-25, Sport
Gorzowskie koszykarki InvestInTheWest ENEA wygrały we Wrocławiu z niepokonaną dotychczas Ślęzą 78:62.
To był bardzo dobry mecz w wykonaniu podopiecznych trenera Dariusza Maciejewskiego, które miały w swoich szeregach super gwiazdę Marię Papową. Białorusinka zagrała fenomenalnie i poprowadziła gorzowianki do zaskakującego w sumie zwycięstwa. Mistrzynie Polski sprzed roku oraz brązowe medalistki z ostatniego sezonu świetnie weszły w nowy sezon, wygrywając sześć meczów z rzędu. Faktem jest, żę miały one do tej pory najczęściej rywali z dolnych rejonów tabeli, ale potrafiły pokonać w Gdyni miejscową Arkę, z którą to zdążyły już przegrać krakowiaki, bydgoszczanki czy nasze koszykarki. To wszystko pokazuje, że obecne rozgrywki w Basket Lidze Kobiet są naprawdę ciekawe jak nigdy.
Mecz we Wrocławiu rozpoczął się po myśli gospodyń, które przez początkowych kilka minut prowadziły różnicą 3-4 punktów. Od stanu 8:8 inicjatywę zaczęły przejmować gorzowianki, które przede wszystkim w obronie postawiły twarda ścianę nie do przejścia dla rywalek. Jeszcze przed pierwszą krótką przerwą potrafiły wypracować pięciopunktową przewagę, a w całej pierwszej połowie straciły zaledwie 25 punktów, co jest znakomitym wynikiem, jeżeli spojrzymy, że mecz odbywał się w hali jednego z głównym faworytów do mistrzostwa Polski.
Do przerwy InvestInTheWest ENEA prowadził 34:25. Po zmianie stron gospodynie szybko doprowadziły do stanu 30:34, lecz wystarczyło kilka świetnych akcji akademiczek i ta przewaga wzrosła do 11 punktów (41:30). Pod koniec trzeciej kwarty zrobiło się nawet 14 punktów różnicy (55:41). W ostatnich dziesięciu minutach wydawało się, że Ślęza postawi wszystko na jedną kartę, ale gorzowianki na nic im nie pozwoliły., Mało tego, dalej powiększały przewagę, która w 37 minucie osiągnęła poziom 24 punktów (78:54). To był nokaut. Miejscowe dopiero w ostatnich 120 sekundach trochę podgoniły, ale nie miało to większego znaczenia dla końcowego rezultatu.
- Naszym problemem było to, że zagraliśmy zbyt indywidualnie, a nie zespołowo. Do tego zapominaliśmy szybko wracać do obrony po nieskutecznych atakach lub stratach – przyznał po spotkaniu trener Ślęzy Arkadiusz Rusin i trudno z nim się tutaj nie zgodzić, bo gorzowianki po stratach oraz z kontrataków w sumie zdobyły aż 27 punktów.
O wygranej gorzowianek zadecydowała nie tylko perfekcyjna niemal obrona oraz świetna skuteczność Marii Papowej (zdobyła 30 punktów), ale i znajomość rywalek ze strony Sharnee Zoll-Norman. Amerykańska rozgrywająca spędziła ostatnie trzy sezony we Wrocławiu i świetnie poznała mocne oraz słabsze strony tej drużyny. Przed meczem została ona ciepło przywitana przez kibiców oraz prezes miejscowego klubu, lecz po pierwszym gwizdków sędziów przyjaźni już nie było. Zoll-Norman świetnie kierowała grą akademiczek, pozbywając jednocześnie miejscowe energii do walki. Jej 11 asyst oraz tyle samo punktów bardzo dużo wniosło do postawy całej drużyny.
- Po przegranej w kiepskim stylu z Wisłą Can Pack Kraków mocno się zmobilizowaliśmy i ostatecznie dobrze przygotowaliśmy się do spotkania we Wrocławiu. Wiedziałem, ze naszą szansą jest wybronienie się na 70 punktów. To się udało i stąd wygrana, którą mocno cieszy – podkreślił trener Dariusz Maciejewski.
RB
Fot. Bogusław Sacharczuk
1KS Ślęza Wrocław - InvestInTheWest Enea Gorzów 62:78 (12-17, 13-17, 21-23, 16-21)
1KS Ślęza: Sydney Colson 15, Terezia Palenikova 11, Cierra Burdick 8, Taisiia Udodenko 8, Agata Dobrowolska 5 oraz Lea Mietlic 6, Karina Szybała 5, Marissa Kastanek 4 i Daria Marciniak.
InvestInTheWest Enea: Maria Papowa 30, Sharnee Zoll-Norman 11, Kyara Linskens 11, Ariel Atkins 9, Daria Stelmach oraz Annamaria Prezelj 6, Agnieszka Fikiel 6, Julia Rytsikowa 3, Katarzyna Dźwigalska 2 i Laura Juskaite.
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.