2018-12-09, Sport
Czwartej ligowej porażki doznały koszykarki InvestInTheWest Enea Gorzów, które po wyrównanym meczu uległy mistrzyniom Polski - CCC Polkowicom 73:78.
Po powrocie z Moskwy gorzowskie koszykarki udały się na najtrudniejszy dotychczas ligowy mecz do Polkowic. Zespół aktualnych mistrzyń Polski także w tym sezonie prezentuje fenomenalną dyspozycję i na razie nie przegrał żadnego spotkania. Niewiele zabrakło a tę świetną passę przerwałyby akademiczki, które przez cały pojedynek toczyły z faworytkami bardzo wyrównany bój. Do pełni szczęścia zabrakło zimnej krwi w samej końcówce i może trochę więcej sił.
Mecz zaczął się rewelacyjnie dla przyjezdnych, które za sprawą szybkich trafień po niespełna trzech minutach prowadziły 8:2. Potem było 11:5, 13:6, 18:11, a cała kwarta zakończyła się wygraną gorzowianek 23:17. Polkowiczanki niewiele mogły zdziałać w tym fragmencie meczu, ale miały dobrze ustawione celowniki w rzutach za trzy punkty i dzięki czterem takim trafieniom utrzymywały wynik w kontakcie.
W drugiej kwarcie gospodynie poprawiły grę pod koszem, świetnie radziły sobie na linii rzutów osobistych i w pełni zasłużenie nie tylko odrobiły straty, ale jeszcze wypracowały niewielką zaliczkę na drugą połowę, gdyż prowadziły w tym momencie 42:40.
Druga połowa zaczęła się dla naszego zespołu bardzo udanie. Akademiczki najpierw doprowadziły do remisu, potem kilkakrotnie wychodziły na prowadzenie. Najwyższe prowadzenie w tym okresie (55:52) osiągnęły po trafieniu za trzy punkty Darii Stelmach. Każdorazowo polkowiczanki odrabiały straty i przed ostatnią kwartą mieliśmy remis 60:60.
W końcowych dziesięciu minutach ekipie InvestInTheWest Enea zabrakło w dużej mierze sił, ponieważ trener Dariusz Maciejewski tym razem bardzo zaufał podstawowej piątce, rzadko sięgając po rezerwowe. Zresztą pierwszy raz w tym sezonie doszło do sytuacji, że wchodzące na parkiet z ławki nasze koszykarki nie zdobyły żadnego punktu, ale i nie miały na to zbyt wiele czasu, gdyż każda z nich zagrała niewiele. Annamaria Prezelj i Katarzyna Fikiel zaliczyły po niespełna sześć minut, Julia Rytsikowa o minutę krócej, a Laura Juskaite tylko 2,5 minuty.
Do tego w drugiej połowie gorzowianki miały problemy ze zbiórkami pod własną tablicą, zanotowały sporo strat, a i obrona gospodyń, szczególnie w ostatnich minutach, była bardzo agresywna i przez to skuteczna. Pokazał to początek czwartej kwarty, kiedy przez kilka minut podopieczne trenera Maciejewskiego nie mogły skonstruować skutecznej akcji. Natomiast w ekipie CCC fantastycznie radziła sobie Styliani Kaltsidou. Greczynka weszła z ławki, zagrała niecałe 19 minut i w tym okresie zdobyła aż 19 punktów. W decydujących fragmentach spotkania obudziła się najskuteczniejsza koszykarka gospodarzy Tiffany Hayes. W naszym zespole ponownie bardzo dobrze zaprezentowały się Maria Papowa i Sharnee Zoll-Norman. Wyróżnić należy Darię Stelmach, dobrze punktowała Kyara Linskens. Niestety, zabrakło wsparcia wchodzących zawodniczek.
RB
CCC: Fagbenle 11, Leedham 10, Hayes 9, Kaczmarczyk 4, Gajda oraz Kaitsidou 19, Kizer 13, Thomas 12 i Puss.
InvestInTheWest Enea: Papowa 18, Linskens 17, Zoll-Norman 14, Atkins 13, Stelmach 11 oraz Prezelj, Fikiel, Rytsikowa i Juskaite.
Znakomicie zaprezentowali się młodzi lekkoatleci AZS AWF Gorzów podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie.