Beniaminek na zakończenie. Francuzki bliskie awansu

2019-01-04, Sport

Po świąteczno-noworocznej przerwie na ligowe parkiety powracają koszykarki InvestInTheWest Enea Gorzów.

Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego miały wyjątkowo długą przerwę, ale wszystko co przyjemne jest już za nimi i przyszedł czas na rozpoczęcie przygotowań do niedzielnego meczu w Basket Lidze Kobiet.

Rywalkami akademiczek na zakończenie pierwszej rundy będzie Sunreef Yachts Politechnika Gdańska. W sporcie nie wolno nikogo lekceważyć, ale chyba dobrze, że po dłuższej przerwie naszym zawodniczkom trafił się jeden z najsłabszych zespołów koszykarskiej ekstraklasy. Dziewczyny beniaminka najwyższej klasy rozgrywek wygrały do tej pory dwa spotkania. Oba z drużynami o podobnym potencjale sportowym, czyli z Enea AZS Poznań (88:71) i Ostrovią Ostrów Wlkp. (74:40). Były jeszcze bliskie sprawienia sensacji w spotkaniu z Artego Bydgoszcz, ale ostatecznie przegrały 54:60.

Zespół prowadzony przez trenera Rafała Knapa jest oparty na takich zawodniczkach jak: Maegan Conwright, Annika Holopainen, Martyna Pyka, Sylwia Bujniak, Martyna Koc, Tiffany Wright Clarke czy Paulina Szymańska. Szanując klasę gdańszczanek trzeba jednak otwarcie przyznać, że to gorzowianki są zdecydowanymi faworytkami spotkania i tak naprawdę jedynym pytaniem pozostaje kwestia rozmiarów ich wygranej. Warto jednak pójść na mecz i zobaczyć, w jakiej formie powróciły z domu nasze koszykarki.

Początek niedzielnego meczu (6.01) o godzinie 18.00 w hali Akademii im. Jakuba z Paradyża przy ul. Chopina 52 w Gorzowie.

Dodajmy jeszcze, że w pierwszym meczu play off w EuroCup Spartak M.R. Vidnoje przegrał u siebie z Lyon Asvel Feminina 52:83 (18-29, 13-18, 16-19, 5-17). W rewanżu Francuzki zapewne tylko potwierdzą swoją dominację, a to oznacza, że właśnie z tym zespołem pod koniec stycznia gorzowianki zagrają w fazie pucharowej tych rozgrywek.

Sport

Robert
Borowy

To już rok bez Bogusia. Pozostawił za sobą ogromną pustkę...

Tej wiadomości nigdy nie chcieliśmy usłyszeć, ale niestety. Usłyszeliśmy ją równo rok temu, kiedy to w gorzowskim szpitalu odszedł jeden z najlepszych żużlowców Stali Gorzów w historii klubu.