2019-10-17, Sport
W inauguracyjnym meczu EuroCup Women gorzowskie koszykarki InvestInTheWest Enea pewnie pokonały KP Brno 93:57.
Spotkanie miało dwa oblicza. Pierwsze minuty zdecydowanie należały do gorzowianek, które po kilku składnych akcjach prowadziły 11:0. W szóstej minucie było już 20:6, ale od tego momentu Czeszki powoli zaczynały wstrzeliwać się w nasz kosz i systematycznie zaczęły odrabiać straty. W pewnej chwili w drugiej kwarcie zbliżyły się nawet na jeden punkt (24:23), ale na przerwę zespoły zeszły przy stanie 38:32 dla gospodyń. Trzeba przyznać, że w tym fragmencie szwankowało trochę rozegranie, gdyż słabszy dzień miała Chloe Jackson. Nasza rozgrywająca grała dosyć bojaźliwie, co zauważył również trener Dariusz Maciejewski.
- Wtorkowy trening w jej wykonaniu był naprawdę dobry, ale kiedy przyszło do meczu to rzeczywiście zaprezentowała się słabiej niż moglibyśmy się tego spodziewać. Będąc zaś na pozycji ,,jeden’’ ma się spory wpływ na grę całej drużyny. Na szczęście w dobrej formie jest Kasia Dźwigalska, i kiedy ona zaczęła kierować grą drużyny wyglądało to dużo lepiej. Podobać się mogły szczególnie jej szybkie piłki do Kahleah Cooper, po których ta druga seryjnie zdobywała punkty – zaznaczył trener akademiczek.
Kahleah Cooper w pierwszej połowie praktycznie sama starała się trzymać korzystny wynik, zdobywając 24 punkty. Fenomenalnie rozpoczęła również drugą połowę, prezentując dalej wysoką skuteczność rzutową. W 31 minucie miała ona na koncie już 30 zdobytych punktów, zdobywając sześć punktów z rzędu po wyjściu z szatni. Ten jej niesamowity wręcz rezultat miał miejsce w chwili, kiedy cała nasza drużyna zdobyła 44 punkty.
Po zmianie stron gra gorzowianek wyglądała zupełnie inaczej. Dużo ożywienia na parkiet wprowadziła 19-letnia Wiktoria Keller. Kiedy niedawno świetnie zagrała ona w spotkaniu ligowym z Arką Gdynia wydawało się, że długo poczekamy na kolejny jej dobry występ. Ale nasza juniorka wcale nie spoczęła na laurach i ponownie pokazała lwi pazur i serce do walki oraz znakomitą skuteczność rzutową. Na sześć rzutów pięciokrotnie trafiła do kosza, zdobywając w sumie 11 punktów.
- Uważam, że za drugą połowę należą nam się pochwały, za to w pierwszej dziewczyny zagrały takiego rollercoastera. Po dobrych fragmentach gry obronnej łatwo zdobywały punkty w ataku, ale przy rotacjach zaczęły dokonywać złych wyborów i napędziły przez to rywalki, które do przerwy mocno stawiały opór. Po powrocie do gry szybkim atakiem nasza przewaga zaczęła rosnąć w oczach – podkreślił gorzowski trener.
W drugim meczu naszej grupy Botas SK (Turcja) pokonał Neve David Ramlę (Izrael) 91:64. za tydzień nasz zespół udaje się do Izraela i liczymy na dobre wieści.
Robert Borowy
InvestInTheWest ENEA Gorzów - KP Brno 93:57 (22:13, 16:19, 30:9, 25:16)
Enea Gorzów: Copper 33, Green 16, Prezelj 15, Keller 11, Juskaite 7, Dzwigalska 3, Matkowska 2, Kaczmarczyk 2, Jackson 2, Maiga 2
KP Brno: Potter 14, Stara 13, Remenarova 9, Hadacova 7, Dudackova 6, Green 4, van Grinsven 2, Kopecka
No to lecimy dalej z transferami! Gorzów to jej dom, więc nie może być inaczej.