2019-12-15, Sport
Polska Strefa Inwestycji Enea Gorzów pokonała CCC Polkowice 84:82 i awansowała na trzecią pozycję w ligowej tabeli.
Jeżeli w meczu kobiet obie drużyny wspólnie zdobywają 166 punktów i o wszystkim rozstrzyga akcja na kilkanaście sekund przed końcową syreną to już można powiedzieć, że kibice obejrzeli znakomite widowisko. I tak w rzeczywistości było, ale to zrozumiałe, skoro zmierzyły się dwa najlepsze zespoły z poprzedniego sezonu. Gorzowianki to aktualne wicemistrzynie kraju, polkowiczanki są zaś mistrzyniami Polski.
Już od pierwszych minut rozgorzała zacięta i bardzo wyrównana walka. Wynik otworzyła Denesha Stallworth, po czym wyrównała Cheridene Green, ale za sprawą Daniele Robinson polkowiczanki ponownie prowadziły, tym razem 4:2. Wystarczyła ,,trójka’’ w wykonaniu Laury Juskaite i to miejscowe wyszły na prowadzenie 5:4. W piątej minucie gorzowianki wypracowały sobie pięciopunktową przewagę (15:10), a w siódmej minucie było już 19:12. Wystarczyły dwie minuty i zrobiło się 19:19, a pierwszą kwartę na swoją korzyść rozstrzygnęły ,,Pomarańczowe’’ 21:20.
W drugiej kwarcie przyjezdne w pewnej chwili prowadziły sześcioma punktami (35:29), lecz od tego momentu inicjatywę przejęły podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego. Kahleah Copper trafiła za trzy, a Juskaite wykorzystała dwa osobiste i mieliśmy remis 35:35. To nie zadowoliło gospodyń, które przed przerwą wyszły na prowadzenie i z nadzieją jego utrzymania przystąpiły do drugiej połowy.
W trzeciej kwarcie obie drużyny dalej grały twardo, ale niezbyt już skutecznie. Zanotowały sporo nieudanych akcji, lecz prowadziły dalej bardzo wyrównaną grę. Gorzowianki cały czas starały się utrzymać niewielką choćby przewagę i w dużej części im to się udało, bo rywalki ani razu nie wyszły na prowadzenie. Potrafiły dwukrotnie doprowadzić do remisu (53:53 i 58:58), lecz na prowadzenie zdołały wysforować się dopiero w ostatniej kwarcie. Dokładnie w 32 minucie, kiedy po trafieniu Any Marii Filip na tablicy wyników mieliśmy 64:62 dla CCC. Chwilę później przyjezdne prowadziły 68:64, ale gorzowianki nie odpuściły ani na chwilę i dzielnie walczyły dalej. Ostatnie pięć minut to już była wymiana ciosów na poziomie wagi superciężkiej. O każdy punkt było bardzo trudno, każdy punkt zespoły wyrywały sobie nawzajem z gardła, takie były waleczne pod obydwoma koszami. Na taką koszykówkę patrzyło się z wielką przyjemnością.
Na 53 sekundy przed końcem było 80:80. Wtedy to Green wykorzystała dwa osobiste, w odpowiedzi to samo uczyniła Robinson. Losy spotkania rozstrzygnęły się na 18 sekund przed ostatnią syreną. Copper co prawda nie trafiła, ale piłkę zebrała Zhosselina Maiga i bez chwili zastanowienia rzuciła, zdobywając bezcenne dwa punkty. Polkowiczanki miały jeszcze trochę czasu na skonstruowanie decydującej akcji, ale akademiczki świetne zagrały w obronie nie dopuszczając praktycznie rywalki do rzutu. W ostatniej sekundzie taką próbę podjęła Weronika Gajda, lecz była ona z góry skazana na niepowodzenie.
Robert Borowy
Fot. Bogusław Sacharczuk
Enea: Kahleah Copper 20, Cheridene Green 17, Laura Juskaite 14, Annamaria Prezelj 11, Katarzyna Dźwigalska oraz Zhosselina Maiga 11, Chloe Jackson 6, Agnieszka Kaczmarczyk 5, Karolina Matkowska.
CCC: Danielle Robinson 18, Artemis Spanou 15, Denesha Stallworth 13, Weronika Gajda 10, Miljana Bojović 8 oraz Ana-Maria Filip 13, Monika Naczk 5 i Maria Conde.
No to lecimy dalej z transferami! Gorzów to jej dom, więc nie może być inaczej.