2020-02-29, Sport
W XIX kolejce Energa Basket Lidze w Bydgoszczy doszło do meczu na szczycie, gdzie tamtejsze Artego spotkało się z Polską Strefą Inwestycji Enea.
Obie drużyny od dłuższego czasu plasują się na drugiej i trzeciej pozycji, dlatego należało spodziewać się bardzo ciekawego i wyrównanego pojedynku. I takie rzeczywiście było to starcie kandydatów do medali w tym sezonie. Już pierwsze akcje z obu stron pokazały, że zawodniczki bardzo prestiżowo traktują ten pojedynek, gdyż wszystkie chcą przystąpić do fazy play off z jak najwyższej pozycji.
Wynik meczu trzypunktowym rzutem otworzyła Jasmine Thomas, po czym do remisu doprowadziła Jennifer O’neill. Później dwoma ciekawymi akcjami popisała się Kahleah Copper i akademiczki prowadziły 7:3. Głównie za sprawą bardzo skutecznej O’neill gospodynie w piątej minucie wyszły na pierwsze prowadzenie 10:9. Gorzowianki kontrolę odzyskały pod koniec inauguracyjnej kwarty, choć jeszcze zostały raz skontrowane i to miejscowe prowadziły po dziesięciu minutach 21:19.
W drugiej kwarcie kibice oglądali bardzo dobre widowisko. Początkowo wynik oscylował wokół remisu, ale w połowie tej odsłony bydgoszczanki wypracowały sobie siedmiopunktową przewagę (32:25). Naszym wystarczyło zaledwie 55 sekund, żeby doprowadzić do remisu 32:32. Potem akademiczki wyszły na kilkupunktowe prowadzenie, lecz na przerwę oba zespoły zeszły przy stanie 44:44.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ praktycznie zmianie. Obie ekipy prezentowały wysoki poziom, grały praktycznie ,,kosz za kosz’’, choć niespełna trzy minuty przed zakończeniem trzeciej kwarty Artego prowadziło 62:56. Gorzowianki miały jednak bardzo dobry finisz i głównie za sprawą bardzo skutecznej Copper nie tylko odrobiły straty, ale zdołały jeszcze wygrać tę kwartę dwoma punktami. Z drugiej strony szalała zaś Brianna Kiesel.
Ostatnie dziesięć minut to już był prawdziwy horror. Na osiem minut przed końcem akademiczki prowadziły 73:70 i przez kolejne 2,14 min. nie mogły powiększyć dorobku choćby o jeden punkt. Gospodynie również się zacięły i w tym czasie zdobyły tylko jeden punkty. Kiedy po przestoju Copper trafiła zrobiło się 75:71. Po kolejnych czterech minutach to Artego prowadziło 79:77, lecz po rzucie Thomas mieliśmy 80:79 dla Polskiej Strefy Inwestycji. Minutę przed końcem na tablicy mieliśmy wynik remisowy 82:82.
Bardzo nerwowa była sama końcówka. Najpierw Copper faulowała, potem niecelny rzut miała Shante Evans, ale miejscowe zebrały piłkę i po chwili dwa punkty zdobyła Karina Michałek. Gorzowianki miały dziesięć sekund na doprowadzenie do remisu lub wygrania. Łatwo nie było, bo miejscowe dwukrotnie sfaulowały Laurę Juskaite, zaś w ostatniej sekundzie rzucała Copper, lecz nie trafiła i podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego przegrały 82:84.
RB
Fot. Bogusław Sacharczuk
Artego: Kiesel 25, O’neill 23, Miskiniene 9, Międzik 8, Evans 7 oraz Michałek 8, Rymarenko 2, Poboży 2.
AZS AJP: Copper 33, Thomas 20, Green 12, Juskaite 8, Kaczmarczyk 4 oraz Maiga 3, Prezelj 2.
No to lecimy dalej z transferami! Gorzów to jej dom, więc nie może być inaczej.