2020-11-27, Sport
W ostatniej, jesiennej kolejce trzeciej ligi piłkarze Warty Gorzów zmierzą się z LKS Goczałkowice Zdrój.
Gorzowianie przystąpią do spotkania bojowo nastawieni, gdyż w środę niespodziewanie, aczkolwiek zasłużenie pokonali w zaległym meczu Gwarek Tarnowskie Góry, i to na boisku rywala. Już w siódmej minucie do bramki Gwarka trafił Paweł Krauz. W 38 minucie wyrównał Sławomir Pach, a decydującego gola dla gorzowian zdobył w 43 minucie Dominik Siwiński. Przy obu bramkach gorzowian asystował Artur Stanikowski.
Gospodarze próbowali odrobić straty w drugiej połowie, lecz mądra i konsekwentna gra warciarzy pozwoliła wywieźć z trudnego terenu komplet punktów.
Podopieczni trenera Mariusza Misiury nie mają jednak zbyt wiele czasu na zbieranie gratulacji, bo w sobotnim pojedynku czeka ich prawdziwy tor przeszkód. Zespół z Goczałkowic Zdrój w tym sezonie prezentuje się znakomicie, czego dowodem jest ich obecnie piąta pozycja w tabeli w tabeli z dorobkiem 29 punktów.
Co ciekawe, i trzeba na to zwrócić szczególną uwagę, LKS świetnie radzi sobie na wyjazdach. Na osiem rozegranych spotkań wygrał aż sześć, jeden zremisował i doznał tylko jednej porażki w Pawłowicach. W tej klasyfikacji jedynie wicelider, Polonia Bytom jest lepsza.
Sobotni mecz (28 listopada) na stadionie przy ul. Olimpijskiej w Gorzowie rozpocznie się o godzinie 13.00.
RB
Weronika Steblecka pozostaje na swój dziewiąty sezon w gorzowskim AZS AJP!