2020-11-28, Sport
Piłkarze ręczni Stali Gorzów nie mieli żadnych kłopotów z zainkasowaniem kolejnych pierwszoligowych punktów.
Gorzowianie, dla których był to ostatni w tym roku kalendarzowym mecz we własnej hali, byli zdecydowanym faworytem spotkania ze Szczypiorniakiem Gorzyce Wielkie i z zadania wywiązali się wzorcowo, wygrywając 36:24. Beniaminek nie zrobił krzywdy walczącym o awans do Ligi Centralnej stalowcom, bo nie posiadał w swoich szeregach zbyt wielu graczy na pierwszoligowym poziomie, ale nie można było gościom odmówić ambicji.
Pierwszy bramkę dla gospodarzy strzelił Mariusz Kłak po wrzutce ze skrzydła Aleksandra Kryszenia. Kolejne dwa gole było autorstwa Mateusza Jedwabnego i Pawła Adamczaka. Tym samym goście prowadzili 2:1 i było to ich jedyne w tym meczu prowadzenie. Kolejne minuty to już była rosnąca przewaga gospodarzy. Po kwadransie prowadzili oni 10:5, a na przerwę zeszli przy stanie 20:14.
W drugiej połowie nic nadzwyczajnego na parkiecie się nie działo, było za to sporo fajnego grania, efektowne bramki i stale rosnąca przewaga gorzowian. Pierwszoplanowe role zagrali nasi skrzydłowi – Aleksander Kryszeń i Mateusz Stupiński, którzy razem zdobyli ponad połowę wszystkich goli dla swojej drużyny.
Po zwycięstwie Stal powróciła na czoło tabeli. W dorobku ma 21 punktów uzyskanych w dziewięciu meczach. Drugi Śląsk Wrocław i trzecia Miedź Legnica mają o dwa mecze rozegrane mniej, ale mają również odpowiednio 18 i 17 punktów. Za tydzień we Wrocławiu zagra Stal i będzie to mecz na szczycie grupy B pierwszej ligi.
(b)
TL UBEZPIECZENIA STAL GORZÓW - SZCZYPIORNIAK GORZYCE WIELKIE 36:24 (20:14)
STAL: Marciniak, Nowicki - Kryszeń 10, Stupiński 9, Kłak 5, Gintowt 4, Bronowski 2, Pietrzkiewicz 2, Serpina 1, Starzyński 1, Renicki 1, Szembek 1, Gałat, Malarek, Pedryc, Bystrow.
Weronika Steblecka pozostaje na swój dziewiąty sezon w gorzowskim AZS AJP!