2020-12-03, Sport
Szczypiorniści pierwszej ligi powoli kończą pierwszą rundę rozgrywek o awans do Ligi Centralnej.
Po dziewięciu kolejkach liderem w tabeli jest drużyna TL Ubezpieczenia Stali Gorzów. Podopieczni trenera Oskara Serpiny mają jako jedyni w lidze rozegranych już dziewięć meczów, z których siedem wygrali i dwa przegrali, co daje im 21 punktów. Na drugiej pozycji ze stratą trzech punktów do stalowców znajduje się Śląsk Wrocław i to z tym zespołem gorzowianie zakończą pierwszą rundę.
Mecz dwóch prowadzących zespołów odbędzie się w najbliższą sobotę (5 grudnia) o godzinie 16.00 a gospodarzem będą wrocławianie. Emocje gwarantowane, bo drużyna ze stolicy Dolnego Śląska jest w tym sezonie znakomicie przygotowana do rozgrywek i dotychczas wygrała sześć spotkań, a nie zapunktowała jedynie w wyjazdowym meczu z Borem Oborniki Śląskie, przegrywając 29:30. Z Borem zresztą przegrali także gorzowianie i uczynili to na własnym parkiecie.
Zapewne we Wrocławiu o punkty będzie ciężko, ale wierzymy, że nasza drużyna powalczy i sprawi niespodziankę. Śląsk potem zagra jeszcze w zaległym spotkaniu z trzecią w tabeli Miedzią Legnica (ma 17 punktów) i na koniec z Grunwaldem Poznań, który z dorobkiem 16 punktów plasuje się na czwartym miejscu. Jak widać, tłok w czołówce tabeli jest ogromny, a walka idzie tak naprawdę tylko o trzy pierwsze miejsce, bo tylko one będą premiowane awansem. Wszystko oczywiście rozstrzygnie się wiosną, ale ważne jest, żeby teraz nazbierać jak najwięcej punktów i wypracować sobie dobrą sytuację wyjściową przed rewanżami.
- Przed nami batalia o przezimowanie na pierwszym miejscu ze Śląskiem Wrocław. Liga jest w tym sezonie bardzo wyrównana i wszystko rozegra się w drugiej rundzie. Teraz najważniejsze pojechać do Wrocławia z „pustą głową” i wygrać – potwierdza nasz skrzydłowy Aleksander Kryszeń.
RB
Weronika Steblecka pozostaje na swój dziewiąty sezon w gorzowskim AZS AJP!