2020-12-06, Sport
W ostatnim tegorocznym meczu ligowym szczypiorniści TL Ubezpieczenia Stali Gorzów przegrali na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 30:31.
Z przebiegu meczu minimalnie lepszym zespołem byli gospodarze, ale w końcówce mocno się pogubili i była spora szansa na doprowadzenie przynajmniej do remisu, a to dałoby szansę na zdobycie nawet dwóch punktów w przypadku wygranych rzutów karnych. Nie udało się, w ostatniej minucie stalowcy mieli swoją szansę, lecz jej nie wykorzystali.
Pierwszy kwadrans meczu był bardzo wyrównany, a najwyższe prowadzenie w tym okresie było po stronie Stali, która po bramkach Mariusza Kłaka i Mateusza Stupińskiego prowadziła 2:0. Potem już żadnej z drużyn nie udało się uzyskać dwubramkowej przewagi w tym fragmencie spotkania. Przełom nastąpił dopiero w 18 minucie, gdy gospodarze rzucili dziesiątego gola, a po stronie stalowców widniała cyfra 8. Chwilę później bramkę strzelił Bartosz Starzyński, lecz od tego momentu gospodarze zaczęli grać bardzo skutecznie i w krótkim czasie uzyskali pięciobramkową przewagę (14:9). Potem gra ponownie się wyrównała, ale to Śląsk w lepszych humorach wybrał się na przerwę, gdyż prowadził 19:15.
Po zmianie stron cztery szybkie ciosy stalowców spowodowały, że ponownie mieliśmy remis (19:19). W 41 minucie dalej był remis (21:21), ale kolejne akcje kończyły się po myśli wrocławian, którzy uzyskali trzy bramki przewagi (24:21). I aż do 56 minuty miejscowi kontrowali przebieg meczu, utrzymując cały czas niewielką, lecz stabilną przewagę. Kiedy było 31:28 i cztery minuty do końca gorzowianie wszystko postawili na jedną kartę. Dwa trafienia Mateusza Stupińskiego spowodowały, że w ostatniej minucie było bardzo ciekawie, ale i nerwowo. Wcześniej stalowcy stracili swojego trenera, gdyż Oskar Serpina ujrzał czerwoną kartkę za podważanie decyzji sędziowskich. Mimo to goście grali do ostatniej sekundy. Zabrakło trochę szczęścia. Szkoda, bo nasz zespół zostawił serce na parkiecie, a teraz brak punktów w tym meczu powoduje, że na przerwę zimową nasza drużyna może udać się z dalszej pozycji niż druga, którą obecnie zajmuje. Stalowcy zakończyli bowiem rundę jesienną, a inne zespoły jeszcze grają i mają szanse na powiększenie dorobku punktowego. Ostateczną tabelę poznamy za tydzień po rozegraniu ostatniej rundy.
RB
ŚLĄSK WROCŁAW - TL UBEZPIECZENIA STAL GORZÓW 31:30 (19:15)
Stal: Marciniak, Nowicki - Pietrzkiewicz 8, Starzyński 5, Stupiński 5, Kryszeń 4, Kłak 3, Bronowski 2, Serpina 2, Gintowt 1.
Weronika Steblecka pozostaje na swój dziewiąty sezon w gorzowskim AZS AJP!