2021-03-06, Sport
Nie takiego początku rundy wiosennej spodziewali się piłkarze trzecioligowej Warty, którzy przegrali na własnym boisku z rezerwami Górnika Zabrze 0:1.
Bramkę dla gości na wagę trzech punktów już w trzeciej minucie zdobył Alan Lubaski. Potem podopieczni trenera Mariusza Misiury robili co w ich mocy, żeby doprowadzić przynajmniej do wyrównania, ale zabrakło skuteczności.
Niestety, ale warciarze zupełnie nie radzą sobie na własnym terenie, gdyż jesienią na 18 zdobytych punktów tylko cztery udało im się wywalczyć na stadionie przy ul. Olimpijskiej. Mało tego, w tych ośmiu meczach zdobyli jedynie cztery gole i teraz – w dziewiątym podejściu - ponownie widać było, że brak skuteczności stanowi największy problem naszej drużyny. Wydawało się, że po licznych zmianach kadrowych tym razem gorzowianie zaprezentują się w roli gospodarzy lepiej, ale widocznie jeszcze musimy uzbroić się w cierpliwość. Najważniejsze, żeby się nie załamywać, gdyż trzeba już myśleć o kolejnych spotkaniach. Najbliższe za tydzień w Świdnicy.
(red.)
WARTA GORZÓW – GÓRNIK II ZABRZE 0:1 (0:1)
Z Rafałem Legieniem, trenerem Agencji Inwestycyjnej Stilon, rozmawia Przemysław Dygas