2021-09-05, Sport
Piłkarze Magnolii Park Stilonu Gorzów w piątym meczu ligi lubuskiej zremisowali na wyjeździe z Piastem Czerwieńsk.
Po trzech zwycięstwach i jednym remisie wydawało się, że nasi piłkarze sforsują przeszkodę w Czerwieńsku, zwłaszcza że gospodarze przystępowali do rywalizacji po dwóch domowych porażkach. Tym razem zabrakło lepszej skuteczności, a jedyną bramkę na wagę punktu w 85 minucie z rzutu karnego zdobył Łukasz Maliszewski. Gospodarze, za sprawą Jakuba Turowskiego, zdobyli gola dwie minuty wcześniej bezpośrednio z rzutu rożnego.
- Z gry możemy być zadowoleni, ale nie z wyniku – mówi trener stilonowców Karol Gliwiński. – Mimo, że dalej jesteśmy bez porażki liczyliśmy na wywiezienie kompletu punktów. Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji, mieliśmy dwa słupki, ale bramkarz gospodarzy miał sporo szczęścia. Walczymy dalej, przygotowujemy się do następnego meczu, żeby go wygrać – dodał.
Gorzowianie spadli na trzecie miejsce w tabeli, mając o jeden punkt mniej do prowadzącego Dębu Przybyszów i drugiego Meprozetu Stare Kurowo.
(red.)
PIAST CZERWIEŃSK – MAGNOLIA PARK STILON GORŻÓW 1:1 (0:0)
Kolejny fantastyczny cel na swojej sportowej drodze został osiągnięty przez sierżant sztabową Renatę Kowalską.